Zajadam sarninę z żurawiną. Słodki a jednocześnie kwaskowaty dżem podkreśla smak dziczyzny. Przeciwstawne smaki czasami łączą się w coś wspaniałego.

Saarbrücken. Tam będzie studiować moja starsza córka. Zobaczyliśmy kampus uniwersytecki rozmieszczony na pagórkach pokrytych kolorowym jesiennym lasem. Pospacerowaliśmy po starówce. Nie mogłem odmówić sobie zwiedzenia barokowego protestanckiego zboru Ludwigskirche.

Czytam komentarze pod jednym z wielu artykułów o filmie „Kler”… Pewnie nie dotrze jak większość polskich filmów za zachodnią granicę i będę musiał jeszcze poczekać, aby go zobaczyć. Ale z wielu względów to gorący temat i sądzę, że się przydał jako pewne …oczyszczenie.

Rozmawiam z córką przez połączenie wideo. Opowiada o studiach, o kolegach, wykładowcach… Śmiejemy się do rozpuku. I znowu wracam pamięcią do moich studiów.

Wir suchen keine Schuldigen, wir suchen Lösungen!” (Nie szukamy winnych, ale rozwiązań). Takie hasło widnieje w jednym z pokojów zebrań w mojej firmie. Nie zawsze się go stosuje, o czym wielu boleśnie się przekonało:-)

Poczytałem sobie parę blogów i nadziwić się nie mogę. Mężowie “po kwiecie wieku” szukają sobie nowych partnerek. Najlepiej Azjatek, posłusznych i dużo młodszych.

Soczysty ale dobrze wypieczony stek. Najlepiej prosto z alpejskich łąk. Przedkładam go przed argentyński Maredo i japoński Kobe. Choć tego ostatniego nie jadłem, bo mnie nie stać:-)

Kolega z pracy rzucił palenie po ponad 30 latach. Oczywiście, nie sam z siebie, ale zaczęło nawalać serduszko. Przeszedł operację bajpasów. Lekarz postraszył go jednoznacznymi konsekwencjami.

Dwa miesiące temu przekroczyłem o 8 km/h dozwoloną prędkość za południową granicą. Odjęto 5 km/h tolerancji i za przekroczenie o 3 km/h jakiś szwajcarski urzędnik wystawił mi 40 Fr. mandatu

Wracam z pracy. Na bulwarze turyści spragnieni uroków Szwarcwaldu rzucają mi się prawie na auto. Zapomniałem, że dziś piątek i nie wybrałem innej drogi. Odpłynąłem gdzieś świadomością