Jedna trzecia twoja pomrze od zarazy i zginie pośrodku ciebie od głodu… Ez 5, 12

Jeśli istnieje świat sytych, musi być i również świat głodu. Nasza rzeczywistość jest niedoskonała, doświadcza braków a więc na pewno są ludzie, którzy czegoś potrzebują. Na początku są to rzeczy podstawowe: jedzenie, woda, ciepło… Ale przecież brakuje nam i wielu innych… Bezpieczeństwa, szacunku, oparcia… Rodzi się głód… To rzeczywistość bardzo dominującą, nie pozwalająca w jakikolwiek sposób na rozwinięcie skrzydeł. Stajemy się w jakiś sposób więźniami. Możemy zapomnieć o wolności i normalnym życiu…

Zauważmy, że ludzie głodni, którzy znajdują się w potrzebie czegoś podstawowego, nie zawracają sobie czymś takim jak np normy etyczne… Wszystko podlega swoistemu „zawieszeniu”… Liczy się zaspokojenie głodu (w szerokim tego słowa rozumieniu)…

Niektórzy może pamiętają historię Piotrusia, o której już kiedyś wspominałem. Niewyrośnięty nastolatek z widocznymi objawami alkoholowego zespołu płodowego (FAS) przybiega z bułką na lekcję i wcina aż trzęsą mu się uszy. „Piotruś, zaczęła się lekcja” – próbuję zwrócić mu uwagę. „Proszę pana, przed chwilą z***łem w „Berlinku” (nazwa sklepu spożywczego naprzeciwko szkoły)… Nie miałem siły i odwagi, aby cokolwiek mu tłumaczyć i pozwoliłem zjeść do końca… Maltretowane dziecko z popegeerowskiej wioski chciało się po prostu najeść…

I zastanawia mnie, czy swoistemu „zawieszeniu” podlegają prawa również i wtedy, gdy dotykają nas inne niedostatki. Gdy nie mamy zapewnionego bezpieczeństwa, uczuć, gdy się nas nie szanuje… Tu już nie jest tak łatwo. Czy społeczeństwo zawraca sobie tym głowę? Tego typu „głody” nie predystynują nas w pełni do taryfy ulgowej… Zresztą granica jest tu bardzo umowna, subiektywna… Tak naprawdę każdy człowiek jest dotknięty jakąś „biedą”… Każdy w pewien sposób niedomaga…I świat z tej perspektywy jest zupełnie inny…

Może się okazać, że głodni byli bardziej „syci” a syci bardziej  „głodni”;-)… I znowu przypominają mi się idee, które chcą ten świat uczynić doskonałym… I jakże bardziej niedorzeczne się wtedy wydają… W tym miejscu w ostatnich wpisach posiłkowałem się stoikiem Markiem Aureliuszem. Ale przecież jako stoik głosił harmonię, o której w tym temacie bardzo trudno. Więc zamilczą jego usta;-) Tak jak i milczą nieporadnie moje…

Spadzisty brzeg Dniepru pociemniał;
Od wschodu w noc wlewa się cień… (jak pisał w wierszu „Rusłan i Ludmiła” Puszkin)

Pozdrawiam

Ceramik

Reklama

6 myśli na temat “Jedna trzecia twoja pomrze od zarazy i zginie pośrodku ciebie od głodu… Ez 5, 12

  1. Czasem wszystko widać do góry nogami. Syty jest głodny tego, czego nie chce albo nie potrzebuje głodny
    Bo głodny widzi tylko jeden cel. Chociaż czasem ten głód dotyczy nie nas samych a najbliższych. I to jest jeszcze większy brak. Nigdy nie będzie w tym równowagi. Ani sprawiedliwego podziału. Jedni będą mieć a drudzy nie.
    Uściski.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Bardzo trafne spostrzeżenia;-)
      No właśnie… Jest pragnienie harmonii, ale jednocześnie i instynkt walki. To prowadzi do sytuacji niedostatku. Wielu nad tym łamało sobie głowę i nic nie wskórali… Odwzajemniam uściski.

      Polubione przez 1 osoba

  2. „…musi być i również świat głodu.”
    Zastanowiło mnie to.
    Czy rzeczywiście musi? Dlaczego?
    Głód – zerkam na świat zwierząt – czy jakaś grupa zwierząt musi głodować?
    Myślę, że chyba nie.
    Podobnie chyba było w pierwotnych wspólnotach ludzi – zdarzała się klęska głodu, ale wtedy głodowali wszyscy.
    Dopiero gdy powstała możliwość gromadzenia indywidualnego bogactwa, powstała również możliwość biedy, głodu.
    Natomiast w obecnych społeczeństwach dobrobytu wydaje mi się, że głód to istotny element marketingu – przekonać klienta, że odczuwa głód, że nie zazna spokoju dopóki nie kupi jakiegoś produktu.

    Polubione przez 1 osoba

    1. „Głód” tutaj potraktowałem trochę szerzej jako ogólnie rozumiany niedostatek. Zresztą w ostatnim zdaniu w swoim komentarzu też właśnie chyba go tak rozumiesz;-)
      Ale to prawda… Głód w sensie fizycznym występuję właściwie tylko w naszym ludzkim świecie… I tak naprawdę zrodziła go …ludzka niesprawiedliwość. Harari w swojej książce „Od zwierząt do bogów” podaje nawet określony moment, w którym mogło się to stać. Rewolucja agrarna i powstanie instytucjonalnych religii. Opisuje tam szczegółowo badania nad wykopaliskami w Babilonii i wyciąga swoje wnioski;-)

      Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s