Es geht los!, Zaczyna się! – takie słowa znalazłem dziś na na stronie advent-online.de. I nie mogę się oprzeć, by przytoczyć tu słowa R.M. Rilke z jego wiersza (obok tłumaczenie nieocenionego Mieczysława Jastruna):
Erinnerung
Und du wartest, erwartest das Eine,
das dein Leben unendlich vermehrt;
das Mächtige, Ungemeine,
das Erwachen der Steine,
Tiefen, dir zugekehrt.
Es dämmern im Bücherständer
die Bände in Gold und Braun;
und du denkst an durchfahrene Länder,
an Bilder, an die Gewänder
wiederverlorener Fraun.
Und da weißt du auf einmal: das war es.
Du erhebst dich, und vor dir steht
eines vergangenen Jahres
Angst und Gestalt und Gebet.
Przypomnienie
A ty czekasz, ty czekasz na jedno,
co twe życie wzniesie nieskończenie,
na wielkie, niezwykłe zdarzenie,
na kamieni nagłe przebudzenie,
na głębie, co u nóg twych legną.
Zmierzchają na półkach twoich
rzędy ksiąg w brąz oprawnych, złoconych,
a ty myślisz o krajach zwiedzonych,
o obrazach, o strojach
kobiet znów utraconych.
I wiesz nagle: to już kiedyś było.
I podnosisz się. I staje w twych progach
jakiegoś roku, co minął,
Postać, Modlitwa, Trwoga.
W sumie jesteśmy …cali oczekiwaniem. Jesteśmy z niego utkani. Nasze DNA odtwarza geny oczekiwania;-) I nasze życie jest oczekiwaniem. I pamięć… I nasza świadomość…
Dlatego pewnie Adwent ma dla mnie takie niezwykłe znaczenie. Ale czy nastąpi adventus, łac. przyjście? Rzymianie rozumieli pod tym słowem uroczyste przybycie Cezara. Chrześcijanie oczekują na powtórne przyjście Chrystusa. Żydzi ciągle wyczekują Mesjasza, hindusi na powrót Kriszny, buddyści na Buddę Maitreję… Wszyscy czekają na jakiś punkt przełomowy… Który wszystko zmieni na lepsze… Chyba zwłaszcza w tym roku:-)
A najbardziej czekamy na tych, których kochamy;-)
Pozdrawiam
Ceramik
Tak jesteśmy w wiecznej fazie oczekiwania. Wciąż na coś czekamy. A czas płynie
I nawet czasami się doczekamy. Tak jak grudnia, który przyniesie nowe oczekiwania. I tak powstaje Własny Krąg Oczekiwania. A w nim krąg marzeń, które też są oczekiwaniem. Milego wieczoru.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tyle tylko, że warto byłoby te czekanie wypełnić czymś pożytecznym;))))
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Może i czasem warto sobie zafundować coś nieużytecznego… Tak dla zdrowia;-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tylko, ze jak to już jest dla zdrowia…to staje się automatycznie pożyteczne;))). Takim sposobem, nawet pogłębianie dolka w kanapie staje się pożyteczne, jeżeli dobrze sie z tym czujemy i sprawia nam to przyjemność )). Wszak duchowość jest tak samo ważna, o ile nie ważniejsza;)
PolubieniePolubienie
Tylko rzeczy pożyteczne często są baaardzo nudne. 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
;)))))))). Niestety to prawda;))).
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dokładnie:-)
Marzenia też są oczekiwaniem. Nawet te niespełnione;-)
Miłego dnia!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Miłego dzień dobry Ceramiku.:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Czas oczekiwania jest pięknym okresem. Ale trzeba się tego nauczyć, by nie przeoczyć tego, co w tym okresie waażne.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I chyba całe życie jest takie;-) No i ciągle się uczymy;-)
Serdeczności!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
oj tak, życie to jedno wielkie oczekiwanie!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
„Zmierzchają na półkach twoich
rzędy ksiąg w brąz oprawnych, złoconych,”
To chyba o Tobie:-) Serdeczności!
PolubieniePolubienie
Pytanie, na co sie czeka;) Obecnie chyba wszyscy na koniec pandemii;) Oby nie okazalo sie to czekaniem na Godota;)
Ale w czasie czekania mozna robic inne mile i przyjemne rzeczy i tego sie trzymajmy;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
„Und du wartest, erwartest das Eine,
das dein Leben unendlich vermehrt;
das Mächtige, Ungemeine,
das Erwachen der Steine,”
🙂 Czekamy na „przebudzenie kamieni”… A w trakcie tego robimy „inne miłe i przyjemne rzeczy”… A może za bardzo skupiamy się na tych właśnie rzeczach, kto wie;-)
PolubieniePolubienie
Jesli sa mile i nam sprawiaja przyjemnosc, to czemu nie? Co nam pozostaje? Albo wyjsc na ulice i krzyczec, ze nie ma pandemii, albo siasc i plakac? dla mnie zadna opcja nie wchodzi w rachube…
PolubieniePolubienie
Chodzi mi coś innego… „Miłe i przyjemne” rzeczy są potrzebne jak najbardziej… Ale z drugiej strony w jakiś sposób usypiają naszą gotowość do działania i otwartość umysłu… Budda miał dość przepychu domu rodziców i odszedł odnaleźć siebie… Dlatego powtórzyłem ten cytat Rilke;-)
PolubieniePolubienie