Minął pierwszy tydzień pracy po urlopie. Przyznam się, że dobrze robi zimą takie krótkie naładowanie baterii. Przyjechałem nie tylko ze świeżą opalenizną, ale i z …wolną od starych problemów głową. A w pracy jakby czas się zatrzymał. Dalej pracują nad tym samym projektem. Czułem, jakbym wcale nie wyjechał, ale tylko na chwilę się ze wszystkiego wyłączył.
Oczywiście, można dyskutować, które wyjście jest lepsze – czy kilka krótszych urlopów, czy jeden długi. Są zwolennicy jednych i drugich. Krótki reset co jakiś czas czy długa przerwa.
Najważniejsze, że odpocząłem i czuję zapas nowych sił. Zobaczymy na jak długo wystarczy.
I jak ostrzegał bardzo dawno Morsztyn w swych “Kanikułach”:
Strzeżcie się kanikuły i słońca, można-li,
Bo i jabłka dojrzeją, i płeć się przypali
Zaczęła mi schodzić skóra z przypalonych miejsc. O zgrozo… W lutym… Tylko, że jabłka wcale nie dojrzewają:-)
Pozdrawiam
Ceramik
A mówią, że najlepiej żeby robić to co się lubi/kocha, wtedy to nie będzie praca, a przyjemność:) To i urlop może człowiekowi wtedy niepotrzebny:))) I dylemat czy raz do roku, czy dwa- byłby z głowy:))
PolubieniePolubienie
Sytuacja idealna:-) Ale czy nawet od pracy, która jest czystą przyjemnością nie trzeba się na chwilę oderwać. Tak w ramach zmiany:-)
PolubieniePolubienie
Trzeba, trzeba;)). Fajnie, że nabrałeś energii. Tej schodzącej skóry akurat nie zazdroszczę, ale reszty to i owszem;)). Wydaje mi się, że lepsza wersja z dwoma wypadami;)) brzmi kusząco;)
PolubieniePolubienie
Ja zawsze robie 3;) Dwa krotsze i jeden dlugi, tak jakos sie utarlo. Jeden krotki na odwiedziny starego kraju;) Jeden na zwiedzanie jakiegos miasta w Europie, a dluzy-typowo wypoczynkowy, choc tez ze zwiedzaniem polaczony;) A wczoraj zrobilismy sobie urlop na tarasie, tak pieknie slonce swiecilo:)
PolubieniePolubienie
I to rozumiem:-) Życzę miłego urlopowania na tarasie…
PolubieniePolubienie