Przypadek Kariusa. W gazetach pojawiają się tytuły: Loris Karius otrzymuje pogróżki. Kibice życzą mu śmierci. Sprawą zajęła się policja… Bramkarz Liverpoolu w czasie finału Ligi Mistrzów popełnił co najmniej dwa duże błędy, które na pewno miały wpływ na wynik meczu.
Jaka jest granica profesjonalizmu? Czy na pewnym poziomie mamy w ogóle prawo do błędów? Wydaje mi się, że zawsze człowiek ma prawo do błędów, bo jest jedynie człowiekiem. Ale, co jest ważne i o czym musimy pamiętać, zawsze trzeba się liczyć z konsekwencjami tych błędów. Konsekwencje zaś powinny być współmierne do popełnionych pomyłek.
W pracy, w domu, w grupie przyjaciół, popełniamy błędy. Właściwie wszędzie, gdzie jest człowiek, tam są i błędy. Errore humanum est… Błądzić jest rzeczą ludzką. Mamy do nich prawo, o ile nie popełniamy ich z premedytacją.
Ale musimy liczyć się z ich konsekwencjami. Brakiem premii w pracy, cichymi dniami w domu:-), walką o zdobycie zaufania wśród przyjaciół…
Nikt nie ma prawa jednak karać nas „na całej linii”, przekreślając całe nasze życie, upadlając nas… Wydaje mi się, że to stało się w stosunku do tego młodego człowieka. Wielu żąda kary nieadekwatnej do czynu. I piszę tak nie dlatego, że darzę Lorisa sympatią, bo pochodzi z niedalekiego Biberach, że gra w piłkę, która jest dla mnie w przeważającej mierze jedynie zabawą dla dużych chłopców, ale że zawinił brakiem koncentracji nieumyślnie… Na co dzień mam do czynienia z takimi 20-latkami, którzy mnóstwo błędów popełniają właśnie z powodu nieumyślnego braku koncentracji. Danie im kolejnej szansy i wiara, że sobie następnym razem poradzą, jest najlepszą i najskuteczniejszą metodą.
Pozdrawiam
Ceramik
Tak… Po meczu pomyślałam, że bez wsparcia on się po tych błędach nie podniesie. Trener wydaje mi się też zrozumiał sytuację. Dla mnie w takiej sytuacji kary chyba byłyby zbawienne, bo inaczej zapadlabym się pod ziemię
PolubieniePolubienie
Taak, konstruktywna krytyka, kara to coś namacalnego… Wtedy doświadczamy jakiegoś „oczyszczenia”. Masz rację
PolubieniePolubienie
Mielismy gosci i maz ogladal mecz z mezem przyjaciolki, my siedzialysmy na trasie, więc wiem tyle co od niego i że zdjęć. Mojemu mężowi jest go bardzo żal, każdy popełnia błędy, nie zrobił tego specjalnie, rozumiem, że zasłużył na krytykę, a nie glaskanie po głowie, ale taka nagonka, nienawiść i wręcz pogrozki, to nieludzkie i chamskie…
PolubieniePolubienie
Podpisuję się pod tym:-)
PolubieniePolubienie
Często rozmawiamy z mezem mezem na takie tematy i jesteśmy zgodni co do tego, że ludzie izoluja się socjalnie, żyją życiem wirtualnym oraz roznych idoli, często to są bardzo ekstremane emocje, albo typowa Hassliebe, albo uwielbienie jednych i nienawiść do konkurencji, to jest smutne i przerażające, bo oni tym naprawdę żyją…
PolubieniePolubienie
Może… zastępcze życie Bo prawdziwego nie znają.
PolubieniePolubienie