Schodzimy ze wzgórza Käferberg w Zürichu. Las bukowy ciągnie się w nieskończoność. I kto by pomyślał, że stąd w dziesięć minut można dojechać do dworca głównego? Widać, że córka zestresowana egzaminami i bardzo potrzebowała naszej wizyty. Posiedzieliśmy na tarasie knajpki o wdzięcznej nazwie Tessin Grotto oferującej kuchnię z Ticino (włoskojęzycznej części Szwajcarii). Pod nami na kortach tenisowych miarowo uderzały piłki…
Skończyłem ostatnio o „nadświadomości”… Stwierdziłem, że jeśli człowiek chce wejść na następny poziom swojego rozwoju, powinien wyzwolić się z własnej świadomości, która może go ograniczać. Oczywiście termin ten pojawia się przede wszystkim w literaturze ezoterycznej. Nazywana jest tam także „superświadomością” czy „wyższym ja”. Chodzi mi jednak o coś innego. Wyobrażam to sobie bardziej praktycznie, jako np podłączenie naszego umysłu do pewnej sieci. Nie wiem, czy to będzie podłączenie do Internetu, jak proponował Elon Musk, czy stworzy się coś jeszcze specjalnego… Parędziesiąt lat temu sam Internet był czymś niewyobrażalnym, dlaczego więc nie ma powstać „sieć naszych umysłów”…
I tu trochę odwołam się do historii. W średniowieczu poziom wiedzy ogólnej nie był za wysoki. Poza tym bardzo mało ludzi potrafiło czytać. Zatem dominowało nastawienie, że nie liczy się wiedza subiektywna samego człowieka, ale raczej pewne bardziej obiektywne spojrzenie. Było ono reprezentowane przez Kościół albo przez władzę feudalną. Oczywiście niosło to z sobą zagrożenie manipulacji (tak patrzymy z dzisiejszego punktu widzenia), ale mimo wszystko wprowadzało pewien porządek i podwyższało ogólny poziom wiedzy.
Na pewno na wiele rzeczy dzisiaj jeszcze nie jesteśmy gotowi. Ale może stanęliśmy w pewnym martwym punkcie. Odchodzimy od religijnego punktu widzenia, który też zapewniał pewien udział w „nadświadomości”. Może w wielu wypadkach pozostała pewna pustka i to czyni nas stęsknionymi za ideami, które sprawiają wrażenie doskonałych. Zbyt wiele rzeczy odrzuciliśmy, inne pozbawiliśmy duchowego wymiaru i nasze życie się dziwnie spłaszczyło. Może dlatego w nas taki zew tęsknoty za „prostą” i nieskomplikowaną przeszłością?
Czy to oznacza że jesteśmy w przededniu czegoś wielkiego? Nie wiem… Być może;-) Zawsze w ten optymistyczny sposób warto sobie poprawiać humor i dowartościowywać czasy, w których żyjemy;-) Käferberg to po polsku „góra chrząszczy, żuczków”… Osobiście nie zauważyłem żadnego, choć dobrze się przypatrywałem… Ale na pewno sporo ich tu żyje… Niepozornych i malutkich… Gdzieś tam w koronach wspomnianych potężnych buków…
Pozdrawiam
Ceramik
Ciekawie, to zabrzmiało. Podłączanie umysłu do sieci. I może nawet nie trzeba będzie używać ładowarki.
Czasami takie doładowanie umysłu byłoby wskazane .
Serdeczności Ceramiku. Szwajcarskie bukowe lasu powinny zastąpić tę ładowarkę z przyszłości. Uściski
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oczywiście to pewne prognozy… Ale skoro się już o tym mówi;-)
I też jestem bardziej za bukowymi lasami;-)
Odwzajemniam uściski.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W średniowieczu poziom wiedzy ogólnej nie był za wysoki… istniało zagrożenie manipulacji.
Istniało zagrożenie… teraz sytuacja o tyle się wyjaśniła, że manipulacja nam nie grozi lecz jest powszechnie zaakceptowanym faktem.
Jednocześnie systemy szkolnictwa są poddane ogromnej presji żeby wychowywać uczniów zgodnie z aktualnie poprawną politycznie ideologią, w rezultacie brak czasu na naukę w tradycyjnym sensie.
” …jeśli człowiek chce wejść na następny poziom swojego rozwoju” – z moich obserwacji wynika, że my sobie zupełnie nie mozemy poradzić z obecnym poziomem rozwoju. Nie wątpię, że dla dobrych byznesmenów to jest właściwy moment żeby poprowadzić zdezorientowanych ludzi w nieznane.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Co do poziomu manipulacji dzisiaj pełna zgoda.
„my sobie zupełnie nie mozemy poradzić z obecnym poziomem rozwoju”
Myślę, że chodzi tu o pewien …nierównomierny rozwój, z jakim mamy dzisiaj do czynieniaj. Rozwój technologiczny „wyprzedził” w jakiś sposób rozwój duchowy czy etyczny. Dlatego tyle konfliktów w człowieku…
Dlaczego zamieściłem pewne porównanie z „obiektywizmem średniowiecza”? Wydaje mi się, że jest w człowieka tęsknota za jakąś stałością i pewnym punktem oparcia… Kiedyś była nim religia. Dzisiaj usiłuje nim być nauka, ale różnie wychodzi. Dlatego pewne utopijne wizje nadświadomości, próby osiągnięcia dostępu do bardziej obiektywnej wiedzy. Zresztą dzisiaj już to w jakiś sposób istnieje. Zawsze swoją wiedzę można odnieść do …wujka Googla i ciotki Wikipedii;-)
Czy biznesmeni poprowadzą zdezorientowanych ludzi w nieznane? Chyba sami do końca nie wiedzą, dokąd iść:-) I wyznacznikiem zawsze pozostaje szersza władza i większe pieniądze;-)
PolubieniePolubienie
A wiesz, że o podłączeniu naszego umysłu do pewnej sieci, rozmawiał wczoraj mój kolega, który „wymyślił” sposób (wg.niego cholernie prosty) na potrzeby nauki języka obcego …. Zatem mówi się już o tym „na mieście”!!! 🙂 🙂 🙂 Ja jestem tą, która tęskni za prostotą i chcę by wszystko zaczynało się moim umyśle a nie „maszyny”. Jak widać są różne tęsknoty, świat składa się z elementów sprzecznych …. byle ta pustka się nie powiększała, obecnie (niestety) dominuje człowiek ciała i emocji, kosztem człowieka ducha a przecież tylko w tej sferze może odkryć i zrozumieć własną tajemnicę (i nie tylko). Ale zastanawiam się czy „niepozorny, malutki” człowiek-żuczek tego chce ? Czy warto mu się przejmować „Niech świat zginie jeśli ma ochotę” … pozdrawiam deszczową kołysanką 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mówi się o tym „na mieście” od dłuższego czasu;-) Podałem przykład Elona Muska, który (albo jego ludzie) miał takie pomysły w 2017 roku – KLIK. Myślę, że niepozorny człowiek-żuczek, jeśli będzie miał taką możliwość, zrobi to;-) Okaże się bowiem, że ci „podłączeni do sieci” będą mieli o wiele większe możliwości. Na pewno będzie i opozycja, która będzie miała opory… Będzie uważała to za ograniczenie wolności itp… Myślę, że dalej wszystko będzie się zaczynało w naszych umysłach, ale wszyscy się o tym dowiedzą w oka mgnieniu… Coś na kształt serwera, który będzie gromadził nie tylko naszą wiedzę, ale rownież emocje, przemyślenia i pomysły;-) I jednocześnie otrzyma feedback z miliardów innych umysłów;-)
Gdybanie, gdybanie…
W rytm deszczowej wczesnojesiennej kołysanki, jak napisałaś;-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Czesto mam wrazenie, ze bardzo nieliczna grupa ludzi chce czegos wiecej, nieliczni docieraja do swiadomosci, bo probably zycia angazuje ich w 100%, nie wspominajac o czyms wiecej niz swiadomosc;(
PolubieniePolubione przez 1 osoba
😉
Tym bardziej nie powinno nas to powstrzymywać do stawiania sobie trudnych pytań… Zwłaszcza, gdy zaczynamy mieć wrażenie, że nasza własna świadomość zaczyna nas ograniczać;-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba