Słońce zachodzi na czerwono. Nad olbrzymimi jodłami wysoko w górze widać tańczące czerwone smugi wśród wieczornych chmur. Przyroda Szwarcwaldu urzeka o każdej porze roku.
Miesiąc: Sierpień 2018
Ty zmieniasz je jak odzienie i ulegają zmianie… Ps 102, 27
Rodzinny obiad. Jesteśmy razem. Pierwszy raz od kilku tygodni. Siedzimy na tarasie restauracji. Niedaleko pasące się krowy pod nieczynnym wyciągiem. Zieleń uderza w oczy swą soczystością.
Przed porażką – wyniosłość, duch pyszny poprzedza upadek… Prz 16, 18
Zasadziłem róże. Zniosły dobrze podróż z Polski. Jedna herbaciana a druga biała, niskopienna. Już od dawna o takich myślałem. Przygotowałem dla nich odpowiednie miejsce. Dużo słońca. Między piwonią a skalniakami.
Słyszeliśmy o pysze Moabu, że pyszny bez granic, o jego zuchwałości i dumie… Iz 16, 6
Cygaro i brandy. Miałem okazję posmakować tych wytworności. Snobstwo totalne. Ale jeśli się przypatrzymy, iż niektórzy tak postępują w sbosób zwyczajny i jest to dla nich czymś normalnym...
Kiedy człowiek myśli, że skończył, to nawet nie rozpoczął, a kiedy się zatrzyma, nie wie, co robić dalej… Syr 18, 7
Pan Buła. Jem jakiegoś kosmicznego burgera. Ludzie przewijają się na chodniku jak w kalejdoskopie. Każdy zaprzątnięty swoimi myślami. Błądzi gdzieś po odmętach Wszechświata.
Choć bowiem ciałem jestem daleko, to jednak duchem jestem z wami… Kol 2, 5
Rozmowa na odległość. Dzisiaj rozmawialiśmy z córką. Jesteśmy w Polsce. Ona już w Szwajcarii. Jutro ma pierwsze spotkanie informacyjne na uczelni. W takich sytuacjach pomaga internet i rozmowa przez Skype. Widzimy siebie nawzajem. Można dostrzec uczucia malujące się na twarzy.
Dlaczego narody się buntują, czemu ludy knują daremne zamysły? Królowie ziemi powstają i władcy spiskują wraz z nimi… Ps 2,1
Ciągle w drodze. Intensywny ostatni tydzień urlopu. Mamy tylu znajomych, że pewnie trzeba byłoby przyjechać do Polski na pół roku a nie na trzy tygodnie:-)
Nie szukaj wymówek, gdy masz spełnić swój obowiązek… Syr 10, 26
Nauczyciel tenisa. I również wuefista w szkole, w której pracowałen. Uczył moje kilkuletnie córki gry w tenisa. Gdy wyjechaliśmy do Niemiec ten epizod się skończył. Tam córki ćwiczyły karate. Doszły aż do niebieskiego pasa. Starsza jeździła również konno.
… a człowiek pyszny nie zazna spokoju… Ha 2, 5
Wrocław. Moje miasto stedenckie. Zmienione nie do poznania. Gdy tu studiowałem, nie było centrów handlowych. Warzywa i owoce można było kupić na niezliczonych targowiskach.
Nawet zwierzęta polne tęsknie wzdychają do Ciebie… Jl 1, 20
Skromność w nadmiarze. Żyjemy w czasach nadmiaru. Nie ulega wątpliwości. Mamy za dużo jedzenia, rozrywki i wszelakich dóbr...