Przed paroma dniami Magdalena Środa napisała w Gazecie Wyborczej tak: w Polsce, od czasu gdy weszliśmy na neoliberalną ścieżkę kapitalizmu, pogodziliśmy się z faktem „końca historii”(…) I dalej pisze o kryzysie, który objął cały świat: Nawet partie polityczne cierpią na uwiąd odważnych wizji, zbywając nas wyścigiem czczych obietnic. Niegdyś utopia goniła utopię; od Platona, Morusa po Fouriera i Ann Lee (założycielka szejkersów) nie tylko wyobrażano sobie lepsze światy, ale i próbowano te wyobrażenia wcielić w życie, z różnym skutkiem. (…) Dziś istnieją tylko dystopie: „świat po katastrofie klimatycznej”, „Ziemia po najeździe złych kosmitów”, „świat po kolejnej wygranej PiS”… – KLIK.
Może nie cały świat jest w kryzysie, ale między innymi właśnie myślenie liberalne?;-) Zauważmy jedno – liberalizm porusza się w pewnym zamkniętym obszarze swoich wpływów. Tam, gdzie może coś zmienić… Właściwie tam, gdzie jedynie sięga ludzka sfera wolności… Nie wiem, co pani Środa ma na myśli pisząc „odważne wizje”. Dla mnie ogólnie polityka, (każdej maści) łączy się z populizmem;-)
Myślę, że źródło tego problemu może tkwić gdzieś indziej. Przy spojrzeniu na antropologię chrześcijańską pisałem, że traktuje ona człowieka jako byt duchowo-cielesny. Liberalna antropologia zrywa z tą tradycją i widzi człowieka jako byt przede wszystkim uczuciowo-popędowy a zasady moralne wywodzi z zachowań, mających swe źródło w pierwotnych impulsach i stanach emocjonalnych o podłożu lękowym (pani Środa nazywa je „utopiami”) Kiedy nie podamy człowiekowi pewnego wzorca zachowań (zwłaszcza prostemu i niewykształconymi), będzie coraz to bardziej …obniżał swoje standardy moralne. I nastąpi wspomniany „uwiąd”;-)
I przy tej okazji przypomniała mi się sytuacja naszego szukania mieszkania w Szwajcarii i napotykanych przy tej okazji problemów. Ponieważ nasze starania dotyczą dosyć atrakcyjnego obszaru (kanton Zug jest jednym z najmniej opodatkowanych – 11 % podatku liniowego i leży w słonecznej dolinie nad jeziorem o tej samej nazwie) trwa to stosunkowo długo. Do każdego mieszkania pod wynajem ustawia się cała kolejka zainteresowanych. Zwykle wybiera się Szwajcarów (filtr narodowo-regionalny;-), a skutkiem czego nas się pomija. I właśnie zastanawiamy się, czy nie …zaniżyć naszych standardów. Szukać mieszkania w innym miejscu (Lucerna albo Zurych) albo nawet w terenach wiejskich. Nie jest bowiem tak łatwo i ciągle nam się odmawia. Teraz wpadliśmy na pomysł, by napisać specjalny list motywacyjny, w którym się przedstawiamy i trochę sobą …chwalimy;-) Takie działanie „marketingowe”. Co o tym myślicie? A może macie jakieś inne pomysły;-)?
Pozdrawiam
Ceramik
Myślałam, że wszystko idzie po Waszej myśli…. A tu problem z wynajmem…
Spróbuj z takim listem- nie zaszkodzi. Zobaczysz, jaką będzie reakcja.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Niestety… Nie jest tak łatwo… Ale się nie zrażamy i ciągle próbujemy dalej;-) Może teraz będzie łatwiej ze wspomnianym listem, kto wie?
PolubieniePolubienie
Dodam jeszcze, że współczesne społeczeństwa są pazerne na posiadanie dóbr, stąd politycy łatwo mogą kupować sobie ich głosy.
Przyklaskuję pomysłowi napisania listu marketingowego, w którym należy się pochwalić sukcesami życia zawodowego oraz osobistego. Przy okazji życzę udanej transakcji.
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak. Pazerność jest na pewno wykorzystywana. To jeden z doskonałych środków kupowania sobie głosów.
Dziękuję za wyrazy wsparcia. I odwzajemniam serdeczności.
PolubieniePolubienie
Ja też jestem za listem motywacyjnym.
A co do liberalizmu. Dla mnie jest to w sumie zgadzanie się z tym, co uważamy za zgodne z normami ogólnie uznanymi za poprawne. Ale też dopuszczanie zgody na inność, która nie niesie ze sobą zagrożenia dla tych ogólnych norm. I ja chyba bardziej się skłaniam do partii politycznych o zabarwieniu liberalnym. Serdeczności.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
„I ja chyba bardziej się skłaniam do partii politycznych o zabarwieniu liberalnym.” To nie ulega wątpliwości patrząc na Twój blog a zwłaszcza Wiadomości z Internetu;-)
No właśnie problem jest z tymi normami… Kto ma taki autorytet, aby ogłaszać je za obowiązujące… W sumie jest to zawsze jakaś frakcja, lobby, grupa polityczna albo …religia (ta ostatnia też może za takowe być uznana;-) I liberalizm czasami walczy z czymś, co sam stosuje na co dzień;-) Odwzajemniam serdeczności.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zawsze znajdą się tacy co krytykują i wytykają błędy…A znaleźć kogoś kto pomoże…trudno;))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Otóż to;-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba