Podobno dzisiaj w niektórych miejscach w Niemczech może spaść …krwawy deszcz – KLIK. Apokalipsa w pełnym wydaniu;-) Mór, wojna, krwawy deszcz;-) Tym razem jednak związane jest to z naturalnym zjawiskiem atmosferycznym – kalima – pyłem, który przywiewa wiatr znad Sahary. Już dzisiaj wszystkie samochody w Szwarcwaldzie były pokryte żółtym drobnym piaskiem… W pierwszym momencie myślałem, że to pyłki roślin, których teraz krąży mnóstwo w wiosennym powietrzu… Ale geneza tego zjawiska jest zupełnie inna… Jutro jadę do Szwajcarii. Podobno śnieg w Alpach też jest żółty. Przekonam się naocznie;-)
Tłumaczymy dzisiaj tyle zjawisk, które kiedyś były niezrozumiałe… Czy kiedyś będziemy podobnie tłumaczyć samych siebie? Ciągle bowiem pozostajemy na tłumaczeniach pewnej strony „zewnętrznej”… Nie dochodzimy do jądra, do wewnętrznej strony procesów… Pierwszym i podstawowym pytaniem jest – po co to wszystko… Po co te wszystkie zjawiska… Po co cały łańcuch konsekwencji… Po co w ogóle życie… Po co zostaliśmy wyposażeni w rozum do tłumaczenia tego wszystkiego… Po co w ogóle tracimy czas na rozważania nad sensem… Można dalej i dalej mnożyć podobne pytania…
Dzisiaj filozofia sensu poszła w kierunku psychologii. I zastanawia się bardziej nad „najbardziej wartościową możliwością w danej sytuacji”. A więc trudniejsze dociekania filozofów zostały w jakiś sposób porzucone. Może podążyliśmy za czymś bardziej praktycznym. Bo życie nas do tego zmusiło. Albo po prostu nam tak wygodniej. I nasz rozum stał się leniwy. Heurystyka, odkrywanie, tłumaczenie, przybliżanie prawdy…
Taki przykład. Parę dni temu Polskę obiegła informacja, że Dom Pielgrzyma na Górze św. Anny przyjmuje uchodźców z Ukrainy za pieniądze. Oczywiście można sobie było do woli powieszać psy na Kościele. To w niektórych środowiskach bardzo popularne a w wielu gazetach musi być zawsze jakiś dyżurny antyklerykalny temat. Jednym słowem strzał w dziesiątkę;-) Ale teraz spróbujmy rozebrać logicznie tego newsa. Po pierwsze nikt nie odwołał się do słów samych zainteresowanych czyli uchodźców z Ukrainy (tam przebywających). Zatem brak tzw bezpośredniego oparcia o zmysły (wzroku, słuchu, smaku i …obciążonej kieszeni samych poszkodowanych) Po drugie czysta matematyka i ekonomia – czy przebywający tam uchodźcy, zmuszeni do płacenia, zostaliby tam dobrowolnie, jeśli tysiące ich rodaków informowałoby ich, że gdzie indziej można to wszystko dostać za darmo. I dwustu ludzi dzień w dzień płaciłoby niewyobrażalną dla nich sumę 120 PLN (840 hrywien; średnio w Ukrainie zarabia się 11- 12 tys. hrywien na miesiąc). Taka analizę można przeprowadzić w oparciu o samo używanie rozumu. Oczywiście informacja okazała się wymyślonym fake newsem, co potwierdziły media. Nawet niezbyt …prokatolicka;-) TVN24 – KLIK. Pokazano tam nawet kilka krążących w sieci obrazków z fałszywymi informacjami.
Ale czy nasz rozum odpowie nam na wszystko? No właśnie… Ale to już zupełnie inna sprawa;-) Na razie dalej wieje piaskiem znad Afryki…
Pozdrawiam
Ceramik
Krwawy deszcz…brzmi zbrodniczo;))
Niestety w czasach pokoju różne świństwa ludzie robią sobie nawzajem…to i w czasie wojny to się nie poprawiło. Jeżeli miało się zmienić, to tylko na gorsze, nawet jak to wojna za miedzą…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Taka ludzka kondycja (podoba mi się ten stary wyraz, który dzisiaj już coś innego znaczy;-)… Mściwa i kłamliwa… Zwłaszcza w ciężkich czasach…
Serdeczności.
PolubieniePolubienie
Nas ten żółty pył ominął. Ale zdarza się.
Apokalipsa coraz bliżej?
Strach się bać. W natłoku wiadomości trafiają się i fake newsy. Niestety.
Ciekawa jestem tego żółtego śniegu. Uściski.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Trochę się zawiodłem… Alpy wcale nie są żółte;-) Okazuje się, że tym razem chmura z „kalimą”, przyszła z południowego-zachodu, więc ominęła Szwajcarię i Włochy. Co do fake newsów, chyba najbardziej denerwuje mnie, gdy ludzie ich nie odwołują… Wiszą potem całymi latami w sieci, stwarzając wrażenie prawdy… Albo (dla tych, którzy wiedzą) jako „reklama” ich odpowiedzialności za pisane czy mówione słowo;-)
Za niedługo będziesz już w drodze. Oby upłynęła Ci miło;-)
Odwzajemniam uściski.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję. Aby spokojnie. No właśnie Italia nie była na trasie. Masz rację co do fake. Serdeczności jeszcze przed podróżą.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dostalam wczoraj zdjęcia auta ze Szwajcarii. Tez myślałam na początku, że to pyłki. Zresztą piasek znad Sahary też brzmi niewiarygodnie:-)))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W Szwarcwaldzie to była naprawdę gruba warstwa na autach… Oczywiście największą radochę miały dzieciaki, które na nich pisały „Sau” (świnia, brudas)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A u nas rysują gwiazdki :-))) 8 takich 🙂
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
To już bardzo …polityczne zaangażowanie;-);-);-)
Chyba Niemcy do tego nie dorośli… Albo nie przejmują się tak polityką;-) Może zdrowiej?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ponieważ nie byłeś u mnie widoczny- od paru dni (hmm, może przeprowadzka i brak czasu???) … dziś przeprowadziłam g ł ę b s z ą a n a l i z ę z m o i m r o z u m e m – wciąż otępiałym z powodu „inwazji” jakiś rynovirusów czy innych virusów ( tych z koroną nie-był test)… i okazało się, że Jesteś, że tylko u mnie gdzieś się sprytnie schowałeś za pomocą technologii komputerowych, a raczej to one Cię schowały…. ku mojej rozpaczy. 🙂 Przeanalizowałam zatem, zidentyfikowałam problem, wdrożyłam oddziaływanie i efekty są, no i jeszcze nauka na przyszłość 🙂 🙂 …..Cóż, żyjemy w informatycznym chaosie,i trudno jest walczyć z natłokiem informacji. Nie chodzi już tylko o ilość napływających zewsząd informacji, a o sposób, w jaki ludzki umysł może sobie z nimi radzić. W pewnym momencie osiąga się stan przeciążenia, i zaczyna popełniać błędy i podejmować złe decyzje – przepaliły się bezpieczniki. Potrzebny natychmiastowy reset by , by w głowie pozostało trochę wolnej przestrzeni. Gdzieś przeczytałam, że współczesny świat grozi nam umysłowym przeformatowaniem. 🙂 pozdrawiam słonecznie
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przeformatowanie;-)
A to ciekawe… Mit wykorzystywania mózgu w 10 % Williama Jamsa niedawno temu runął… Zatem zgadzałoby się, że czasami po prostu nasz procesor się zatyka;-) I pytanie, jak wtedy działa… I jakie popełnia błędy…
Podejrzewam, że najlepszym wówczas wyjściem jest spacer i świeże powietrze… Dać się ponieść nicnierobieniu i nicnieczytaniu… Po prostu iść przed siebie. I właśnie mam zamiar to zrobić. Idę na spacer nad Jezioro Zug. Popatrzę na fale i pływające po nim kaczki. Może nastąpi jakieś …zwolnienie miejsca na dysku;-)
Odwzajemniam miłe pozdrowienia.
PolubieniePolubione przez 1 osoba