Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki… Mt 1, 20

Niedzielne rozważanie dotyczy zaufania. Studentka teologii Viktoria Dinkelaker z Heidelbergu opowiada o losie biblijnego Józefa, męża Maryi – KLIK. I jego zaufaniu. Zastanawia się nad współczesnymi ludźmi, którzy oparli swój czas na planowaniu. Wszystko musi być dzisiaj zaplanowane, podlegać kontroli…  Jesteśmy cywilizacją „miasta”, w której panuje porządek i przewidywalność…

Zaufanie zaś jest działaniem na kredyt. Do końca nie zaplanowanym i nie podlegającym kontroli. Nie można przewidzieć, czy osoba obdarowana naszym zaufaniem, odpowie na ten kredyt. I dlatego współczesny świat ma z tym problem. My mamy z tym problem;-)

Autorka pisze: Zaufanie jest nagradzane tylko z perspektywy czasu. Tak też jest z Józefem. „Skąd pochodzi to dziecko?” Odpowiedź na to niepokojące pytanie nie jest prosta i jednoznaczna. Ale Bóg po prostu go o to prosi. Bez podania tłumaczenia. Tylko jednym aniołem…

Żartobliwie chciałbym napisać, że gdybym zobaczył anioła, mógłbym się solidnie wystraszyć. Może w tamtych czasach widywanie aniołów było czymś powszechnym:-) I w tym miejscu stawiam sobie człowieka współczesnego. Z planami na wieczór i cały tydzień. Z kalendarzem w smartfonie, który ciągle uaktualnia. Czyż by uwierzył (i  zaufał)? Pewnie udałby się prędzej do swojego psychiatry, aby przepisał mu mocniejsze tabletki;-)

Zatem podejrzewam, że „Józef ze smartfonem” mógłby dać Bogu inną odpowiedź… Ale to już moje wnioski a nie pani Viktorii;-)

Pozdrawiam

Ceramik

Reklama

12 myśli na temat “Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki… Mt 1, 20

  1. Jaki to był nowopowstały termin o zaufaniu? ” Ograniczone zaufanie”. I wcale to nie jest bez sensu,. Dajemy komuś to zaufanie, ale jednak nie całkowite. Może nie we wszystkich działaniach jesteśmy na to gotowi.
    A Józef wykazał się prawdziwą wiara i zaufaniem. Nie dość, ze uwierzył Aniołowi, to jeszcze zaufał Marii. A mnie jest jakoś trudno zdobyć się na takie całkowite zaufanie. Bliżej mi do ” zaufania ograniczonego”. Ale tak mam. Uściski niedzielne Ceramiku.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Masz całkowitą rację, że rządzi nami „ograniczone zaufanie”… I tak się zastanawiam, czy to jeszcze jest w ogóle zaufanie? Czy może być „do pewnego momentu”? Może w naszym pokoleniu to określenie nabiera już nowego znaczenia? Czasami trzeba spojrzeć prawdzie w oczy;-)
      Odwzajemniam uściski.

      Polubione przez 1 osoba

      1. Okazało się, że nasze czasu wprowadziły poprawki do terminu „zaufanie”. Jasne, że może być zaufanie do pewnego stopnia. Do momentu kiedy je tracimy i do momentu kiedy temu zaufaniu wyznaczyliśmy granice. Dobrego tygodnia Ceramiku.

        Polubienie

  2. Dzisiaj zaufanie to rzadka rzecz, ileż to razy człowiek zaufał, często się mówi „chciałabym Ci zaufać”, na dzisiejsze czasy chyba to nie działa.Komu zaufać ?Tv, prasie, chyba tylko Bogu .Pozdrawiam.Dzisiaj zaczęłam piec kichle .

    Polubione przez 1 osoba

    1. No właśnie… Czasami życie wyprzedza nasze deklaracje… I zaufanie pozostaje gdzieś w tyle…
      Moja babcia też mówiła „kichle”:-);-);-) I zakręciły mi się w oczach łezki wspomnień. Miłego pieczenia życzę:-)

      Polubienie

    1. Ty zawsze z tymi piórami aniołów:-);-);-)
      Masz rację z ufnością… Czyż nie jesteśmy warci takiego „kredytu”? To chyba najlepsza rzecz, jaka może się nam w życiu przytrafić;-)

      Polubienie

  3. Polska należy do krajów o najniższym zaufaniu. Dlaczego mnie to nie zdziwiło? Bo zaufanie buduje się w relacjach Zaufanie i poczucie bezpieczeństwa buduje się dzięki pozytywnym doświadczeniom w relacjach z różnymi ludźmi… Nie ufać nikomu jest tak samo głupie, jak ufanie wszystkim….No przecież nie ma MIŁOŚCI, tam gdzie nie ma zaufania, jest ono bazą wszelkich relacji….Anioła też bym się przestraszyła 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Pozytywne relacje z bliźnimi. To wygląda bardzo dobrze. No właśnie… Ale jednak ktoś je musi zacząć… Ktoś musi zaryzykować… Podjąć ten kredyt i jego wyzwania…
      Żyję już długo wśród Niemców z południa tzw Alemanów (ponad 16 lat;-). I wydaje mi się, że są jeszcze bardziej wyrachowani niż Polacy:-) Tu nie może się zadziać nic poza planem. Stanowi to ostoję bezpieczeństwa;-) Uporządkowanie daje im przestrzeń do życia. Wcale tego nie potępiam. Wręcz rozumiem, bo chyba już do tego przywykłem:-)
      Cieszę się, że mam „bratnią duszę”, jeśli chodzi o anioła:-) A Salmiaki@ by się pewnie nie przestraszyła – byle by był …opierzony;-);-);-)

      Polubione przez 1 osoba

  4. Zaufanie i św Józef.
    Dla mnie to bardzo wątła nić powiązań gdyż o św Józefie nie wiemy NIC.
    W Ewangelii są wzmianki o zwiastowaniu i śnie św Józefa, ale skąd ewangeliści mogli takie rzeczy wiedzieć?
    Jedyne logiczne wytłumaczenie, to że Maria to komuś powiedziała.
    W tym przypadku nie mam zaufania.
    Australijski filozof, Peter Singer, w swojej książce o etyce komentował słowa Jezusa – jeśli ktoś uderzy cię w policzek, to nastaw drugi.
    Według Singera, to jest recepta na absolutne bezprawie.
    Jego sugestia – gdy spotykasz kogoś, traktuj go z pełnym zaufaniem.
    Gdy jednak to zaufanie zawiedzie, nie wierz mu więcej i ostrzeż innych.

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s