Obserwując dzisiejsze zainteresowanie człowieka tylko i wyłącznie światem materialnym, warto jeszcze dodać coś bardzo ważnego. Uważam, że o dziwo przyczyniły się do tego również religie. Spójrzmy na to pod kątem najbardziej znanego nam chrześcijaństwa (choć w innych religiach można zaobserwować podobne wątki)….
Pierwsza uwaga skupia się wokół podkreślanego przez religie ostrego dualizmu rzeczywistości. Rozróżnianie na dobro i zło, duchowość i materię, duszę i ciało, Boga i szatana… Pierwszy element miał zawsze wymowę pozytywną, drugi negatywną. I choć np chrześcijaństwo sprzeciwiało się dualistycznej gnozie, widząc w niej herezję, w sporej części tym dualizmem przesiąknęło. Lęk przed seksualnością, obowiązek celibatu duchownych wprowadzony w X w., dręczenie ciała umartwieniami i postami….
Drugą sprawą, którą tu widzę jest przerośnięty instytucjonalizm religii. Chrześcijaństwo, zwłaszcza katolicyzm, stało się potężną, zbiurokratyzowaną i rozbudowaną machiną. Dochodzi do tego …wzmożone zainteresowanie poważnej części duchowieństwa dobrami materialnymi;-) Kiedyś mówiono o „większej chwale Bożej”;-) Czy nie zakrawa to na dziwny konflikt? Z jednej strony wspomniane nawoływanie do ograniczeń w sferze materialnej a z drugiej bizantyjski styl życia wielu duchownych.
Oczywiście nie da się uniknąć uwikłania w dobra materialne, także w sferze religii. Ale może bez pewnych sprzecznych ze sobą komunikatów, jakie tu zostały wyżej wypomniane. Moim zdaniem to jeszcze bardziej potęguje zainteresowanie materializmem i sprzyja konsumpcyjnemu sposobowi życia. Zatem religia wbrew pozorom może mieć tutaj swój negatywny wpływ…
Z drugiej strony to religie niosły ze sobą wielkie ideały. Zwłaszcza w sferze dzieł miłosierdzia i zainteresowania człowiekiem. I jego rozwojem w każdym wymiarze. Gdy przeczytamy o historii edukacji, szpitalnictwa, pomocy najuboższym widzimy jak ogromny wpływ miała tu religia (w Europie zwłaszcza chrześcijaństwo). I nie zmienią tego dzisiejsze kryzysy zaufania instytucjom religijnym.
Wydaje mi się, że jest tu podobnie jak we wszystkim… I pozytywny i negatywny wpływ… W praktyce zależy to i tak od działania konkretnych ludzi, których spotkamy w życiu. A tu mamy swoje osobiste indywidualne doświadczenia;-)
Pozdrawiam
Ceramik
Stoimy więc twardo na ziemi mimo, że czasami się zachwiejemy.
Innego wyjścia nie widzę jak solidnie stać przy swoim ziemskim porządku.
Uściski.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A wiesz, że wczoraj miał być zupełnie inny tytuł wpisu;-) Tak jak piszę w „O mnie” zawsze szukam tytułu-cytatu biblijnego na samym końcu, po napisaniu całego wpisu. Tym razem szukałem frazy „bądźcie miłosierni”. Zwykle wpisuję w wyszukiwarkę : deon biblia i szukaną frazę (tym razem było „bądźcie miłosierni”) Ale pierwsze cytaty nie za bardzo mi się spodobały. Były za bardzo …sztampowe. I wtedy na drugiej stronie wyników zobaczyłem ten fragment Psalmu 73 i mi się bardzo spodobał. A zwłaszcza to napięcie w stawianiu stóp… I ten właśnie wybrałem;-)
Zatem próbujmy dalej stać twardo (cokolwiek to oznacza;-);-);-)
Odwzajemniam uściski.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Doskonały tytuł. Sporo narzuca przemyśleń.😊
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Obowiązek celibatu… o ile mi wiadomo głównym powodem były pieniądze, a tak konktretnie – dziedziczenie przez rodzinę księdza jego majatku.
Bo jesli chodzi o seksualność, to własnie celibat otworzył puszke Pandory.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Masz rację, to był główny powód. Ale na pewno katolicyzm uległ też w tym czasie wpływom gnostyckim. To przecież wtedy pojawiło się życie monastyczne, śluby czystości, ubóstwa… I tak trwa to do dzisiaj;-)
PolubieniePolubienie
Jak wszystko co jest związane z człowiekiem…I dobro i zło w jednym;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jesteśmy taką mieszanką;-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba