Jak niemowlę u swej matki, jak niemowlę – tak we mnie jest moja dusza… Ps 131, 2

Zastanawiam się od kilku wpisów, dlaczego ludźmi zawładnął materializm, zwłaszcza materialistyczne spojrzenie na rzeczywistość. I po przyjrzeniu się doświadczeniu empirycznemu (sprawdzalność przez zmysły), zauroczeniu ludzkim rozumem, przyszedł czas na rozliczenie się ze scjentyzmem. Od razu pragnę podkreślić, że nauka, łac. scientia jest czymś dobrym, rozwojowym i to nie podlega dyskusji. Przynosi niezmierne korzyści ludzkiemu rodzajowi…

Jednak jest małe „ale”… Nie daje odpowiedzi na wszystkie pytania. I tu właśnie przechodzimy do scjentyzmu, który stał się swoistą ideologią. Po krótce polega on na tym, że ktoś uważa, iż jedyną wiedzę o rzeczywistości dają nauki przyrodnicze. Niektórzy przeciągają scjentyzm jeszcze dalej np na pole moralności i innych dziedzin spekulatywnych, związanych np z ludzkim światopoglądem. Wówczas staje się on ideologią. W tym świetle tzw metoda naukowa jawi się jako panaceum na całe zło i wystarczającym narzedziem do udzielenia odpowiedzi na wszelkie pytania.

Przykład: nie da się naukowo udowodnić istnienia duszy, więc jej nie ma. Oczywiście pierwszą wątpliwością, jaka się tu pojawia jest, czy współczesna nauka jest gotowa na podjęcie takich wyzwań. 500 lat temu nauka nic nie wiedziała o bakteriach, więc wcale nie znaczy to, że wówczas one nie istniały. Po drugie, sama koncepcja współczesnej nauki, którą ciągle bazuje na tym, co sprawdzalne i mierzalne, może być tu niewystarczająca. I nasze najnowocześniejsze mikroskopy elektronowe, mogą okazać się za jakiś czas …przestarzałym sprzętem.

Był taki polski uczony Jędrzej Śniadecki. Działał na przełomie XVII i XIX w., jako lekarz zasłynął w leczeniu krzywicy u dzieci, zalecając „kąpiele słoneczne” (witamina D). W fizyce był propagatorem tzw teorii cieplika, specyficznej substancji odpowiedzialnej za przewodzenie ciepła. Kilkadziesiąt lat później teoria ta została porzucona. Okazała się fiaskiem.

I jawi nam się od razu pytanie: czy powinniśmy bezwzględnie ufać dzisiejszej nauce? Czy jest kompendium wiedzy absolutnej i daje odpowiedzi na wszystkie pytania?

Jestem istotą bardzo ciekawską i uwielbiam być na bieżąco ze zdobyczami współczesnej nauki (choć to coraz trudniejsze). Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że i tak dzisiejsza nauka na wiele pytań nie odpowie. Na przykład we wspomnianej kwestii duszy;-)

Pozdrawiam

Ceramik

Reklama

14 myśli na temat “Jak niemowlę u swej matki, jak niemowlę – tak we mnie jest moja dusza… Ps 131, 2

  1. Witaj Ceramiku. A co nauka mówi o ciąży?jak to się dzieje że ciężarnej nie brakuje ani kawałka nerki, czy wątroby a jest mały człowiek z wszystkimi organami , chyba też do końca jest to wyjaśnione. Co do Twojego wpisu to ja wierzę że dusza istnieje.Pozdrawiam.

    Polubione przez 1 osoba

    1. O to trzeba by zapytać specjalistów. Biologiem nie jestem, ale o ile wiem, matka i dziecko to dwa zupełnie odrębne, integralne organizmy… Ale i tak wielu rzeczy tu nie wiemy;-)
      Natomiast dusza to kwestia wiary (i nauka jeszcze nic na ten temat nie wie) i tutaj każdy z nas ma swoje zdanie;-)
      Pozdrawiam gorąco

      Polubienie

    2. Moja synowa, zwolenniczka porodów naturalnych i naturalnego karmienia piersią, stwierdziła – naukowcy nie są w stanie wyprodukować jednej kropli autentycznego matczynego mleka.
      Półki w supermarketach zawalone odżywkami, ale jestem skłonny zgodzić się z synową.

      Polubione przez 1 osoba

    1. Na pewno są wyjątki… Nauka to również przemysł zbrojeniowy i nowe, bardziej wyrafinowane narzędzia do zabijania…
      Raczej chodziło mi o sam postęp naukowy. To dzięki nauce mamy szczepionki, dzieci nie chorują na krzywicę (wspomniany Śniadecki) i potrafimy przeprowadzać operacje na otwartym mózgu…
      Nauka również w tej mierze podlega moralności. I etyka powinna mieć tutaj sporo do powiedzenia. Ale różnie oczywiście z tym bywa;-)
      Mhhhmmm…. Aborygeni przytyli… Podejrzewam, że to dotyczy wszystkich;-) A dzięki nauce wiemy też, jak się dobrze odżywiać i prowadzić zdrową dietę. Pzdr

      Polubienie

      1. Podobno dzięki między innymi opiece medycznej i odpowiedniej diecie życie ludzkie wydłużyło się jakieś dwa razy (w porównaniu ze średniowieczem albo nawet dzisiaj zestawiając takie kraje jak Szwajcaria i Somalia). Tak przynajmniej twierdzą niektórzy;-)

        Polubienie

  2. I właśnie tak jest z tą nauką. Niby wszystko jasne, ale jakby tak podskrobać głębiej😁, to pojawiają się wątpliwości.
    Ty lubisz być z naukowymi doniesieniami na bieżąco, a ja lubię nowinki, które w oparciu o naukę ułatwiają mi życie i zapewniają bezpieczeństwo.
    A dusza moim zdaniem jest chociaż może nie w takiej formie jak przyjęto ją określać.
    Miłego weekendu Ceramiku.

    Polubione przez 1 osoba

    1. A więc bardzo praktyczne ujęcie nauki;-)
      Informuję, że zaliczyłem pierwszy odcinek „Lucyfera”. Oglądałem na „Prime Amazon”. Tam znalazłem… Ale po niemiecku… Chyba jeszcze bardziej dodaje…smaczku, bo Niemcy prawie wszystkie filmy dubbingują;-) Ciekawe ukazanie „osobowego zła” jako …atrakcyjnego, honorowego i broniącego słabszych (o dziwo!). Coś w rodzaju „amerykańskiego”,, „coca-colowego Mikołaja” 😉 😉 😉
      Uściski.

      Polubione przez 1 osoba

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s