Świat zmysłów, których nie mamy. Poza pięcioma naszymi zmysłami na pewno istnieje świat. Totalnie nieznany. O którym nic nie możemy powiedzieć. Echolokacja nietoperzy, elektrorecepcja ryb, magnetorecepcja ptaków… To inne zmysły, o których nawet nie mamy pojęcia. Ale oczywiście zachowujemy się, jakbyśmy zgromadzili całą mądrość Wszechświata…
„Nie ma Boga” powiedział człowiek… Bo go nie zobaczył, nie usłyszał i nie dotknął… Zawierzył kropli swoich zdolności, aby odrzucić wszelkie formy istnienia poza tymi, które poczuje i przemyśli w ciągu swoich kilku dziesiątków lat życia. Zachowujemy się, jak para bliźniaków w znanym dowcipie-metaforze, rozmawiających w brzuchu matki: Wierzysz w Matkę i życie po porodzie? – pyta jeden. „Nie. Jestem niewierzący. Żadnej Matki nie widziałem. Żadnego życia poza brzuchem nie znam” – odpowiada drugi. Nie widzieliśmy wielu rzeczy, ale zachowujemy się, jakbyśmy widzieli wszystko…
Świat zmysłów, o których nie mamy pojęcia, daje dużo do myślenia. Bo zostawia pewną lukę. Przestrzeń tajemnicy. I choć napawa nas to strachem, że wiele może umknąć naszej kontroli, nic nie możemy na to poradzić… Jesteśmy poniekąd pionkami w grze, która w dużej części, przeważającej, odbywa się bez naszego udziału…
Może zacznę od echolokacji… Wracam dzisiaj z pracy po ciemku. Od garażu mam do przebycia kilkadziesiąt metrów. Dodatkowo zamknę oczy. Jeśli jutro nie będzie wpisu, znaczy się spadłem ze schodów i wylądowałem w szpitalu;-) Podaję adres: Schwarzwald-Baar Klinikum, Villingen-Schwenningen, Klinikstrasse 1. Możecie mnie odwiedzić;-)
Pozdrawiam
Ceramik
Mogę Ci wysłać kartkę 🙂
Nie wiem, czy pisałam, że żałuję, że nie odwiedziłam niewidzialnego domu w Toruniu. Jest też pod Warszawą… niewidzialnydom.Pl
Zabrakło mi czasu, a chciałam iść bez dzieci.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jestem zdrowy. Nie trzeba mnie odwiedzać;-)
Ciekawe z tym niewidzialnym domem i interesujący opis na stronie, który podałaś…
Serdeczności.
PolubieniePolubienie
Hmmm… z jednej strony tl dobrze, żeś zdrów, z drugiej nie dostaniesz kartki…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Może raczej nie rób takich eksperymentów. Ale z tymi niewidzialnymi zmysłami coś jest na rzeczy. Co prawda ja jako zdecydowany niedowiarek, co z wiekiem mi się pogarsza zwłaszcza w Italii nazywam to intuicją. Czasem robimy coś jakbyśmy mieli właśnie wbudowany radar, który nas prowadzi.
Kiedy tracimy jakiś zmysł, inne się wyostrzają, ale być może dochodzą też do głosu te niewidzialne. Mnóstwo jest tajemnic w sferze doznań. I pewnie jeszcze za wcześnie na ich poznanie.
Serdeczności Ceramiku.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Na eksperyment zabrakło mi odwagi;-)
Intuicja… Tak… Coś takiego czasami nami kieruje… Ale może to jedynie życiowe doświadczone wzbogacone zdrowym rozsądkiem… Nie wiadomo;-)
Odwzajemniam serdeczności.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I odetchnęłam z ulgą. Eksperymenty bywają niebezpieczne jak wiadomo. 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Opowieść, chyba nie na temat, a może jednak…
Może napijesz się mleka? – spytał ktoś niewidomego.
A co to jest mleko?
Taki biały napój.
Napój – to rozumiem, ale co to znaczy – biały?
Biały… to kolor łabędzich piór.
Pióro – to wiem, ale łabędź?
Łabędź to ptak z długą, zgiętą szyją.
Ptak, szyja, długa – to wiem. Ale co to znaczy zgięta?
Daj daj mi rękę – czyjesz – teraz jest prosta, a teraz zgięta.
Acha… teraz już wiem co to jest mleko.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A może to też metaforyczna opowieść o tym, jak próbujemy zrozumieć świat;-)
PolubieniePolubienie
Zgoda, istotny czynnik w poznawaniu świata, to podanie komuś ręki.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ciekawe eksperymenty;))
Człowiek przyzwyczajony jest do swoich zmysłów i ciała’ gorzej jak nagle musi sobie radzić bez jednego czy nawet kilka..;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak. Wtedy zdajemy sobie sprawę, że coś nam brakuje;-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba