Świat dźwięków. Nie wyobrażamy sobie życia bez muzyki. Przynosi nam ulgę, daje pociechę, wzrusza, motywuje… Ludzki głos służy do komunikacji. Dźwięki nas ostrzegają przed niebezpieczeństwem, informują, uspakajają… Słyszymy fale dźwiękowe o częstotliwości 16 do 20 tys. herzów. Tu dużo lepsze są od nas walenie i delfiny a nawet domowe psy…
Nie słyszymy zatem wszystkiego. A dźwięki ponad 110 decybeli łączą się dla nas z bólem. Zatem jest świat dźwięku, który jest dla nas tajemniczy i niezrozumiały, bo po prostu go nie znamy. Nie słyszymy ruchu obrotowego Ziemi, chociaż na pewno taki jest… Ani ruchu skrzydeł motyla;-)
I znowu dotykamy naszej ograniczoności. Nie znamy bowiem do końca świata dźwięków. Jedynie jakiś jego fragment. Odcinek, który jest nam potrzebny do przetrwania. Takimi nas stworzyła natura. Oczywiście można dopatrywać się tu i pewnej celowości. Jesteśmy może chronieni, aby nie spotkała nas krzywda. Abyśmy sobie sami krzywdy nie wyrządzili.
Nie ma oczywiście sensu mówić, że coś nie istnieje, bo nie wydaje żadnego dźwięku. Wcale nie musimy tego bowiem słyszeć;-) Ale oczywiście takie tendencje mamy. W jakiś sposób „zamykamy” się wtedy w naszym świecie zmysłów. A rzeczywistość może być o wiele szersza i bogatsza. Jeśli bowiem coś dla nas nie istnieje, nie jest powiedziane, że nie istnieje naprawdę;-) Wszechświat a nawet nasze natura może być o wiele bogatsze, niż nasze zmysły mogą nam powiedzieć;-)
I dumając nad światem dźwięków słucham sobie Tańców symfonicznych Rachmaninowa – KLIK. Rzeczywiście swoiste tańce dźwięków. Tym razem słyszalne dla ludzkiego ucha i bardzo przyjemne;-)
Pozdrawiam
Ceramik
Z każdego zmysłu wychodzą nasze ograniczone możliwości;)). Ale żadnego z nich nie chciałabym zostać pozbawiona;))
Słuch chyba najbardziej u mnie nadszarpnięty przez odsłuchiwanie w sluchawkach:)).
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Z każdego… Mamy tylko to, co potrzebujemy, nic więcej… Nie ma więc za bardzo sensu tworzenie teorii opartych tylko i wyłącznie na świecie naszych zmysłów…
Wolę słuchać muzyki w „otwartej” przestrzeni i oczywiście w miarę możliwości na żywo… Nie zawsze się to udaje;-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dźwięk , niezbędny człowiekowi jak inne zmysły. Nie słyszymy wszystkiego i całe szczęście, świat jest taki głośny, żyjemy w hałasie …. czasem żałuję, że nie można zamknąć uszu tak jak zamyka się oczy…. Nic nie słyszeć … a jednak w tej „ciszy” COŚ słychać
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dokładnie… A chciałoby się czasami uszy „zamknąć”;-)
No właśnie… Ale zdaje się, że nie ma absolutnej ciszy… Nawet gdy nie ma źródła dźwięków wokół nas, sami się nim w jakiś sposób staniemy;-)
PolubieniePolubienie
Czy może być coś gorszego, jak absolutna cisza.
Bo cisza taka do wypoczynku, to cisza pełna dźwięków. Cisza wypoczynkowa. Może być muzyką może być szumem drzew czy odgłosami morza.
A czasami wsłuchujemy się właśnie w ciszę. Nadsłuchujemy. Taki dźwięk kojarzy mi się z czekaniem. Czekamy na odgłos bramy, telefon i te dźwięki znowu rozpadają się na kolejne wrażenia. Dobre, zwykle i te których wolelibyśmy nie słyszeć.
Oby tych jak najmniej. Uściski Ceramiku.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Cisza do wypoczynku pełna jest przyjemnych dźwięków;-) Jak najbardziej;-)
A cisza kojarzy się z czekaniem… Może dlatego, że chcemy usłyszeć najlżejszy szelest;-) I każdy dźwięk wówczas jest taki ważny;-)
Odwzajemniam uściski.
PolubieniePolubione przez 1 osoba