Burza w Zugu. Krople zajadle bębnią o szybę. Stoję w oknie z najmniejszym członkiem rodziny szwagierki. Ma trochę więcej niż roczek i uwielbia wyglądać przez okno. U mnie jest podobnie, więc czynimy to razem;-) Strugi deszczu demolują zrobione przez nas rano babki w piaskownicy. Rozsypuje się świat, który jeszcze parę godzin temu wyglądał (w miarę) stabilny…
Wczoraj pisałem o krytyce katolicyzmu w Alei tajemnic Johna Irvinga. Na okładce znajduje się nawet wypowiedź Piotra Kofty: Uwaga specjalna dla katolików: czytajcie bez uprzedzeń.🙂 (to mój uśmieszek a nie Kofty) Rzeczywiście, główny bohater, Juan Diego, nie oszczędza katolików. Obrywa się ich świętościom, zwyczajom, całej tradycji, która przecież usiłuje być taka święta. Najlepsza tragikomiczna scena w sierocińcu, gdy rodzeństwo bohaterów kąpie dobrego Gringo z wytatuowanym Chrystusem i wchodzi siostra Gloria, mogłaby przyprawić niektórych o …palpitacje;-) No cóż… Wydaje mi się, że istnieje już specyficzna tradycja traktowania Kościoła jako świetnego „chłopca do bicia” (TU i TU o tym pisałem) i Irving się także w nią wpisuje;-) Czyni jednak to bardzo oryginalnie i inteligentnie…
A może biorąc pod uwagę teorię symulakr Baudrillarda właśnie na poziomie znaków i języka dochodzi do ścierania się różnych sposobów myślenia. Dzisiaj w świecie, który jest globalną wioską, jest to bardzo ułatwione. Prawie każdy z nas zna takie słowa (symbole) jak karma, ramadan, zbawienie, mem choć pochodzą z różnych obszarów religijnych i ideologicznych. Kontaktujemy się z sobą, jeździmy na egzotyczne urlopy, czytamy książki, oglądamy filmy…
I może dzisiaj budowane przez człowieka światy mają charakter bardzo nietrwały. To, co było ważne wczoraj, dziś już może zostać podważone. Świętość dla jednego jest głupotą dla drugiego. I nie ma uniwersalizmu, jest jedynie usiłowanie jego tworzenia. Światy powstają w mgnieniu oka i w takim samym czasie są burzone. Jak babki z piasku;-)
Pozdrawiam
Ceramik
Coraz częściej mam wrażenie, że nasz świat to takie babki z piasku. Wystarczy solidna burza czy deszcz i trzęsie się w posadach albo rozpływa. I albo z mozołem usiłujemy go odbudować albo szukamy innych możliwości. I tak dookoła Wojtek. Jak w kieracie.
Nic trwałego. Szukamy opoki a trafiamy na zamek z piasku. Uściski Ceramiku.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jest w nas tęsknota za czymś trwałym, ale otacza nas nietrwałe;-) Zresztą w myśl teorii z wpisu nasz język i używane w nim słowa to zdradzają. Takie pojęcia jak „zaufanie”, „obecność” czy dziesiątki innych pretendują do uczestniczenia w czymś …absolutnym, ale niestety w naszym ludzkim przypadku zwykle kończy się na rozczarowaniu. Świetnie zamknęłaś to w ostatnim zdaniu – „Szukamy opoki a trafiamy na zamek z piasku”;-)
Odwzajemniam uściski.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Często trudno o zrozumienie z członkami najblizszej rodziny, a co dopiero z kimś z innej cywilizacji;)). Zamki na piasku te nasze postanowienia, rozumowanie i wiara…Często tak bywa;))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Prawda;-) Może niektórzy członkowie naszych rodzin to przedstawiciele obcych cywilizacji;-);-);-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A byc moze i ras;)))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
;-);-);-)
PolubieniePolubienie