Wiosna przyśpieszyła znienacka… Mikro-tulipany otwierają pąki kwiatów… Nagle zaczęło pachnąć bzem, choć nawet nie wiem dokładnie skąd;-) Dzieciaki bawią się nad strumykiem, jakby nagle go odkryły… Ptaki chyba zwariowały ze szczęścia, bo drą się jak opętane… Nareszcie ciepło…
Obiecałem napisać coś o braku refleksji nad swoimi poglądami. Tak mi się przynajmniej wydaje. Dotyczy to szerokiego gremium. I nie zamyka się w jakieś konkretnej opcji. Na tym blogu już nieraz wspominałem o Gombrowiczowskiej Ferdydurke. A tam przecież autor w satyryczny sposób ujął rodzinę Młodziaków. Ich poglądy są nowoczesne …z samej natury;-) I bez jakiejkolwiek refleksji. Najciekawiej wygląda sprawa córki Zuty, którą rodzice zachęcają do nieślubnego dziecka. Celem ma być przełamywanie tradycyjnych konwenansów. To niechybnie wyolbrzymienie, ale Gombrowicz chce pokazać absurdalność ludzkich zachowań. Gdzie poglądy są bardziej dla ludzi wokół (ich podziwu) niż dla praktyki własnego życia. Wybaczcie… Ale wokół mnie, tutaj w Niemczech, czasami roi się od „Młodziaków”;-) Jakby ludzie nie żyli dla siebie, ale raczej …ku pokrzepieniu serc innych. I liczy się bardziej, jak widzą mnie (postępowym) inni… Przykład podałem wczoraj…
I jeszcze coś ciekawego… To zaś bardziej o Polakach i Polsce… Tak pisał w 1943 r. Roman Dmowski (oczywiście daleko mi do jego poglądów, zwłaszcza politycznych;-) w Myślach nowoczesnego Polaka: Wyrafinowanie duchowe naszego inteligentnego ogółu, jakkolwiek zupełnie zrozumiałe, gdy zważymy wszystkie jego źródła, przy bliższem zastanowieniu jest i smutne, i śmieszne zarazem. I nietylko dlatego, że nie odpowiada ono poziomowi rozwoju naszych władz duchowych, że intelektualizm łączy się często ze słabemi zdolnościami umysłowemi i nawet nieuctwem, że estetyzmowi towarzyszy brak poczucia piękna, surowość i niewyrobienie smaku, podlegającego pierwszej lepszej sugestji, że w pierwszych szeregach ruchu etycznego idą niedojrzałe dusze, nie rozumiejące życia i jego zadań, niezdolne do konsekwentnego stosowania zasad, ale dlatego także, iż obecnemu momentowi w dziejowym rozwoju naszego narodu najmniej odpowiada wszelka kontemplacja, wyrafinowanie duchowe, bierne filozofowanie lub pływanie w estetycznych ekstazach. My jesteśmy narodem młodym, a jeżeli idzie o świeżość duchową głównej masy społecznej — może najmłodszym w Europie. Polska upadła nie dlatego, że się jako naród zestarzała, ale dlatego, że się wykoleiła w rozwoju(…)
„Bierne filozofowanie” biorę na swoją klatę;-)
Pozdrawiam
Ceramik
Najbardziej cieszy mnie wiosna u Ciebie. A resztę bierz na klatę. Filozofowaniu wiosna nie sprzyja. Ciepłego wieczoru z zapachem bzu. U mnie pachną akacje.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mniam… Akacje… Nie uświadczy ich w Szwarcwaldzie… Właśnie wyszedłem na pole (jakby to powiedzieć po krakowsku;-) I muszę przyznać, że najbardziej daje „krowami”, które zaczęto właśnie wyrzucać na pastwiska:-) Dominujący, wiejski zapach;-)
A na filozofowanie jestem skazany. Nawet mnie tu wiosna nie zatrzyma;-) Uściski wieczorne.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wykoleiła w rozwoju….ciekawe. Patrząc na historię to nie.mozna tutaj przyznać racji…;))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Narody, państwa… Mają swoje mocne i …słabsze chwile;-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba