I niech nam nie ujdą wiosenne kwiaty… Mdr 2, 7

Coś drgnęło… Wiosna nieśmiało wychodzi zza gór… I choć noce jeszcze przeraźliwie zimne, wszyscy wyczekują ciepła… Tulipany pokazały pąki, choć są tego roku dziwnie maleńkie… Konwalie i piwonie dopiero kiełkują na plombie… Patrzę w bloga z zeszłego roku. Wszystko jest opóźnione o conajmniej miesiąc. Ocieplenie klimatu w Szwarcwaldzie postępuje w odwrotnym kierunku;-)

Czy nie macie wrażenia, iż obecnie ludzie kierują się raczej tym, jak „wypada myśleć” niż asertywnym wypowiedzeniem swojego zdania? W mojej firmie można się zaszczepić przeciw Corona-wirusowi. Przychodzi kierownik i ogłosza wiadomość. Ludzie reagują optymistycznie. Gdy odchodzi, jeden z tych, który przed chwilą, wyrażał pozytywną opinię, mówi do mnie – „Zmuszają nas do szczepień, widziałeś. Teraz żółta książeczka (w Niemczech taką barwę ma Impf-Buch, Książeczka szczepień – KLIK) jest ważniejsza niż paszport”. Stoję oniemiały… Jeszcze przed chwilą ten sam człowiek miał zupełnie inne zdanie… W sumie nie obchodzi mnie, co każdy człowiek myśli na ten temat. Ale oczekiwałoby się pewnej …spójności. Rozumiem obawy, iż to zupełnie nowy produkt, nie do końca przetestowany… Rozumiem też tych, którzy mimo wszystko się decydują… Ale przyznam się Wam – nie rozumiem dwulicowości. Może jestem tu staromodny… 

Czy „wypada być nowoczesnym” nawet ponad własną miarę? I stawiać siebie w „nowoczesnym świetle”… I przyznam się to mnie bardzo zainteresowało… Czy to nie dzieje się także na innych polach… Nieszczepionkowych;-) A może czasami nawet nie próbuje się zrozumieć „nowoczesnego toku myślenia”. Może lepiej wtedy po prostu milczeć… Ale to już może jutro… 

Na razie napawam się nieśmiałą wiosną;-)

Pozdrawiam 

Ceramik 

Reklama

11 myśli na temat “I niech nam nie ujdą wiosenne kwiaty… Mdr 2, 7

  1. U mnie niektóre tulipany są tak małe, że zastanawiam się skąd się wzięły, bo byc może kupiłam taką karłową odmianę? Inne, jak tylko dostały słońca- urosły i cieszą oko. Konwale myślałam, że wyginęły- a one dopiero zaczęły wybijać… powoli, ale zaraz nam wszystko Ceramiku rozkwitnie!
    Co do sytuacji z Twojej firmy…bardzo nie lubię takiego zachowania. Staram się unikac takich osób.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Dzisiaj pierwszy tulipan zakwitł;-) Najbardziej cieszy się moja mama. Tym bardziej, że w Niemczech dzisiaj Dzień Matki. I śmieję się, że zakwitł na ŚwIęto Mam…
      Tak… Ciekawe jest, że wielu ludzi ma „inne” zdanie na …różne okazje. Dopasowują się w pewien sposób… Aby się nie wyróżnić…
      Niech nam kwitną kwiaty, Salmiaki. Uściski.

      Polubienie

  2. Nie wiedziałam, teraz już wiem, ze Dzień Matki w Niemczech jak i w Italii. Dobrze mieć mamę przy sobie. Dwulicowość jest paskudna cecha. Już lepsze milczenie w danym temacie. A wiosna i u mnie opóźniona. Chyba to strajk w ramach ocieplania klimatu. Najlepsze życzenia dla twojej Mamy i miłego świątecznego dnia

    Polubione przez 1 osoba

  3. U nas dzis ponad 30 stopni:) siedzimy w letnich ciuchach teraz jeszcze na tarasie i jest bosko:) Byl grill;) A my dziś byliśmy nad rzeka w miejscowości urodzenia mojego męża, bo zahaczyliśmy też tam o cmentarz, dziś Dzien Matki i urodziny mojego teścia. Może też dwulicowość, ze ja, ateistka przywiązuje dużą wagę do takich dat, to był mój pomysł i potrzeba tam jechać, bardziej, niż mojego męża.
    To samo dotyczy szczepień. Z jednej strony oburza mnie ten przymus moralny (i praktyczny), do tego nie chciałam byc szczepiona w 1.czy 2.turze, bo to jednak ryzyko. Teraz, kiedy już zaszczepionych są miliony ludzi, a ja chcę w końcu korzystać z żółto-ksiazeczkowej wolności, po długim namysle zdecydowałam się na szczepienie. Ale pod warunkiem wyboru szczepionki. Restrisiko zostaje, ale to jak zawsze w życiu. No i nie boję się o moich wątpliwościach głośno mowic, także w pracy.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Wybacz. Nie widzę żadnej dwulicowości;-) Moja żona ma wujka ateistę, nieochrzczonego. Ciotka zaś jest mocna związana z Kościołem, zwłaszcza z Oazą Chorych i Niepełnosprawnych (mają córkę z zespołem Downa). I wujek towarzyszy wszędzie żonie i córce, choć jak mówi to „nie moja bajka”;-) Zresztą bardzo kochany człowiek…
      Co do szczepień… Mam podobne obawy. I chce się umówić z moim rodzinnym lekarzem, którego bardzo cenię, by mi poradził. Moja „żółta książeczka” jest …pełna;-), bo ze względu na pracę i podróże jestem na mnóstwo chorób zaszczepiony (więc nie jestem „antyszczepionkowcem’;-)… Ale przy Covidzie mam mnóstwo wątpliwości. Dziwię się np, że nie można wykonać badań odporności refundowanych z kasy, natomiast szczepionka jest refundowana… Mam powody przypuszczać, że przebyłem Covida w łagodnej formie w lutym zeszłego roku… Więc być może mam własną odporność;-) A nowa szczepionka jest zawsze ryzykiem… Dwudziestokilkuletnia córka mojej kuzynki po zaszczepieniu od dwóch tygodni leży w łóżku…
      I również w pracy mówię o swoich wątpliwościach…

      .

      Polubienie

  4. Dwulicowsc często wymuszona jest przez życie, nakazy, zakazy, pieniądze i masę jeszcze innych czynników. Człowiek na co dzień i od święta zmuszany jest do robienia rzeczy, na które niekoniecznie ma ochotę. Oczekiwane jest, że przyjmie to z uśmiechem na ustach, a co najmniej bez oporu, sprzeciwu, bo taki system, bo takie prawo itp. Dla świętego spokoju często godzi się na to…wbrew sobie tak naprawdę, albo z trywialnego powodu: żeby mieć za co żyć i co jeść. Co innego myśli, a co innego robi. Nie kazdego stać na to aby robić tylko to co chce. Nie wiem czy to dwulicowość tak naprawdę…;)),

    Polubione przez 1 osoba

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s