Parę już lat temu turysta pyta mnie o drogę do niedalekiej turystycznej atrakcji. Bezbłędny niemiecki, ale od razu wiem z kim mam do czynienia. Uśmiecham się i przechodzę na polski – „Chyba będzie nam łatwiej się dogadać”… Ulga na twarzy, bezcenna;-)
Chyba jedynie na filmach szpiegowskich słyszymy bohaterów przechodzących bezbłędnie od jednego języka do drugiego. Mówią bez akcentu w wielu językach. To jednak sytuacja niemalże fikcyjna. Oczywiście są wyjątki, geniusze, którzy są w stanie „nauczyć” się wymowy obcego języka. To ogromna rzadkość. Przyznam się – nikogo takiego jeszcze w życiu nie spotkałem. Możemy biegle nauczyć się języka obcego, zdradzi nas jednak zawsze rodzimy akcent. I tak, gdy słyszę różne „wykonania” języka niemieckiego, od razu w przybliżeniu określam, skąd delikwent pochodzi i jaki jest jego język macierzysty. Śpiewny, miękki „rosyjski”, gardłowy „turecki”, odmiana „polska” z baaardzo szeroko wymawianymi samogłoskami… Ciekawie brzmi melodyjna wersja „włoska” języka niemieckiego… A „hiszpańska” – mówię wam poezja;-)
Specjaliści mówią, że w wieku około 12-15 lat wykształca nam się niemal w pełni nasz „aparat mowy”. I właściwie wtedy nabieramy pewnych trwałych „mówieniowych” nawyków. Najczęściej pozostaje tylko jedna „matryca” wymowy z językiem macierzystym. I widzę to na przykładzie moich córek. W wieku 4 – 6 lat mówiły jedynie po polsku. Potem edukacja w niemieckim przedszkolu i szkole. Mówią doskonale po niemiecku (pewnie z lekkim badeńskim zaśpiewem). Po polsku mówią też dobrze, ale słychać pewną „twardość” wymowy i ciekawą składnię (np orzeczenie na drugim miejscu w zdaniu, jak w języku niemieckim;-). Każdy Polak się domyśli, że nie dorostały w kraju nad Wisłą…
Słuchałem wczoraj przyjaciela córki, jak próbował mówić po polsku. Skończył nawet kurs tego języka na studiach. Jeszcze musi biedaczek zjeść parę beczek soli z Polakami (i wypić litry wódki;-) Oczywiście, liczy się że w ogóle chce…. I przyznam się Wam, spojrzałem na swój język ojczysty w inny sposób. Bo chłopak pytał mnie o zasady gramatyczne, odmianę i …musiałem się nieźle gimnastykować. Pytał też o wyjątki (nasz język jest chyba zbudowany z samych …wyjątków;-). Wyrazy występujące tylko w liczbie mnogiej (spodnie, drzwi). W języku niemieckim czegoś takiego nie ma… Czy zdajemy sobie w ogóle sprawę, że posługujemy się jednym z najtrudniejszych języków na świecie;-) Tym bardziej podziwiam wszystkich obcokrajowców, którzy uczą się polskiego. Musi im naprawdę zależeć (przede wszystkim na kimś;-), a nie na samym języku… Chociaż kto wie…
I tak się zastanawiam, czy znajomość różnych języków ma wpływ na nasze poglądy? Pierwsze, co się nasuwa to oczywiście pewna „szerokość horyzontów”… Ale o tym dopiero jutro;-)
Pozdrawiam
Ceramik
Polski język jest jednym z trudniejszych języków. Zawsze podziwiam obcokrajowców władających świetnie naszym językiem.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No właśnie… Są takie perełki;-) I naprawdę należy je podziwiać…
PolubieniePolubienie
Myślę, że może mieć wpływ na nasze poglądy, chociażby przez styczność z inną kultura, czy cywilizacją.
Chyba ze wszystkich języków do tej pory najbardziej podobał mi się język francuski.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I znasz go dobrze? Czy tylko skończyło się na „podobaniu”:-);-);-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Uczyłam się w szkole średniej, o ile można nazwać to nauką wtedy z tym podejściem jakie miałam. Do języków potrzeba mieć zacięcie/pasję/czas itp, itd. Można zwalić winę na system edukacji, na nauczycieli i brak czasu, ale dla chcącego nic trudnego;)). Mój poziom francuskiego jest niski, ale za to odpowiedzialna jestem ja;)), szczególnie w tym wieku w jakim jestem obecnie;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zawsze można nadrobić;-) Trzymam kciuki;-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Namówiłeś mnie;))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ciekawa sprawa.
Zastanawiam się jak to jest w przypadku dzieci, na przykład w Belgii, które jeszcze w wieku przedszkolnym używają często 3 języki.
Oczywiście, na którymś etapie zycia następuje specjalizacji i na pewno nie będą miały takiej samej skali słownictwa we wszystkich, ale wymowę mogą chyba zachować bezbłędną.
Osobna sprawa to kraj jak Australia – bez ojczystego języka.
Angielski?
Sorry, ale żaden Anglik chyba nie stwierdzi, że tu ktokolwiek, poza świeżym przybyszem z Anglii, mówi po angielsku.
A Polski – zapewne trudny, jednak spotkałem cudzoziemców, którzy mieli wymowę idealną.
Z drugiej strony -języki azjatyckie.
Gramatyka i składnia może proste, ale trudno mi tu mówić o wymowie bo ja nie potrafię rozróżnić żadnych słów. Odnoszę wrażenie, że wymagaja słuchu absolutnego.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No cóż… Nie miałem jeszcze okazji spotkać cudzoziemców o idealnej wymowie polskiego.. Ale kto wie;-)
A języki azjatyckie… Rzeczywiście inna historia. Zauważyłem, że nasi Laotańczycy, gdy rozmawiają w swoim rodzimym języku, mówią o …ton wyżej niż po niemiecku;-) Więc słuch absolutny… Całkiem możliwe;-) Jestem ciekawy jak tu wygląda sprawa „rodzimych” akcentów i wymowy… Na pewno też to wszystko jest obecne.
PolubieniePolubienie
Zawsze się z czymś zdradzimy mówiąc nawet dobrze w obcym języku. Ja nie podaję siebie za przykład, bo robię błędy gramatyczne. Ale dla V. który mimo włoskiego słuchu( potrafi zanucić nawet trudną piosenkę) wymówić polskie słowa nie do przejścia. I nawet kiedy te proste słowa mówi słyszę je inaczej. Nawet mojego imienia Lucyna nie powie. Nie wymówi „y” tylko „i”. I jest ” Lucina”. Stąd narodziła się Luczija. A polskie nazwiska, za skarby świata. A najbardziej mnie denerwuje kiedy słyszy obcy język i pyta: Polki. A to Rosjanki. Nie rozróżnia. Język to nasza kultura więc pewnie ma wpływ na postrzeganie innych nacji. Zawsze porównujemy z sobą. Oczywiście na plus dla nas. Uściski wieczorową porą.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Na pewno masz mnóstwo ciekawych rzeczy do powiedzenie, jeśli chodzi o język włoski i to, co dzięki niemu zyskałaś. Zresztą o tym wszystkim można się dowiedzieć czytając Twój blog. Więc niniejszym go tu reklamuję. Bo to najlepszy blog o życiu Polki we Włoszech! A na dodatek jakiej Polki;-) Z charakterem;-)
Serdeczności.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Podobno jeden z trzech najtrudniejszych języków swiata:)
Miałam przyjemnosc uczyć języka polskiego Niemców, także w szkołach jezykowych, to byl początek tego tysiąclecia i boom na jezyki słowiańskie. Głównie z takiego powodu, z jakiego uczy się przyjaciel Twojej córki, albo moj mąż;) Ae byly tez osoby uczące się z powodów zawodowych. I wszyscy dostawali obłędu w oczach, kiedy slyszeli o „wyjątkach od wyjatkow”;)
A co do niemieckiego, ze mną jest tak, że niekiedy Niemcy orientują się dopiero po dłuższym czasie, że nie rozmawiają z rodaczka, czasem myślą, że mam korzenie w Skandynawii lub Holandii, ale czasem w jakim słowie przebije się slowianski akcent;)
Ale może dlatego nie jest tak mocny, bo zaczelam uczyć się j. Niemieckiego od 14 roku życia, a od 8-go uczyłam się j.angielskiego, co wtedy bylo rzadkością.
No i od prawie poczatku rozmawiam glownie po niemiecku, bo moi wszyscy partnerzy, tudzież moj maz są niemieckojęzyczni, nawet ex, który pochodził z Polski rozmawiał ze mną w tym jezyku, co było na początku dla mnie trochę dziwne;)
Im więcej języków uczy się ktoś jako dziecko, tym bardziej giętkie są organy wymowy, oczywiście daleko mi do osób wychowywanych dwu, czy trójjęzykowo. Takie osoby mogą zostać szpiegami;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Niezłe doświadczenie;-)
Zatem masz doskonałe rozeznanie w świecie nauki języków;-) I na pewno talent;-)
I to procentuje;-)
PolubieniePolubienie
Mam troche większe, niż ogol, ale bez przesady, co to są 3 jezyki (i ta odrobina ruskiego, ktora mi zostala;) w porównaniu do 5-6, które znają inni. Szczególnie te 2-3 jezyczne dzieci, które pozniej z taka łatwością ucza się kolejnych 2-3.
PolubieniePolubione przez 1 osoba