Pokaźna część skarbów ludzkiej kultury powstała dzięki wyzyskowi podbitych ludów. Cyceron, Seneka i święty Augustyn zawdzięczali wolny czas i środki pozwalające na oddawanie się myśleniu i pisaniu zyskom i dobrobytowi płynącym z rzymskiego imperializmu. Tadż Mahal nie zostałby wybudowany bez bogactwa nagromadzonego przez Mogołów na drodze wyzysku swoich indyjskich poddanych; profity czerpane przez imperium Habsburgów z panowania nad słowiańskimi, węgierskimi i rumuńskojęzycznymi krainami finansowały honoraria Haydna i Mozarta (Y.N. Harari, Sapiens.Od zwierząt do bogów).
Czyż nie jest tak, że to co najpiękniejsze powstało z nadmiaru? A w konsekwencji także i z wyzysku? Pieniądz nie „rozlewa się” równomiernie, nie jest dany też tak „ot, po prostu”… W jakiś przedziwny sposób wybiera sobie najmocniejszych i najbardziej cwanych. I dzieje się to kosztem innych. Słabszych i mniej cwanych. Można rzec, iż pieniądz wybrał porządek ewolucyjnej „walki o byt”. Tak jak w przyrodzie przeżywają najmocniejsi i najbardziej cwani, tak w kulturze ludzkiej dzieje się w jakiś sposób z zyskami i profitami…
Nawet pisanie tego bloga ma podobne odzwierciedlenie. Moje jałowe dywagacje mogą pojawiać się tylko dzięki temu, że mam zapewnione podstawowe potrzeby. Może gdzieś tam za …siódmą miedzą, ktoś jest niedopłacany i wyzyskiwany. A ja z tego powodu właśnie profituję. Nie piszę tego ze względów etycznych, bo przecież w sposób świadomy na taką sytuację nie mam żadnego wpływu. Jakby to powiedzieć wyniośle – winny jest cały SYSTEM. I choćbym zrzucił ubrania jak św. Franciszek na rynku w Asyżu, nic bym nie zmienił…
Pamiętacie nasze rozważania o braku doskonałości w tym świecie? Z tym pewnie się to w jakiś sposób łączy… Ciągle wracamy jak rzuceni bumerangiem do jaskini Platona. Cienie idei tańczą po ścianie a my usiłujemy z tego coś odczytać… Niedoczekanie nasze;-)
Pozdrawiam
Ceramik
Problem jest w nas samych a nasza inteligencja nas doprowadzi do zguby. Myślenie jest czymś pięknym i potwornym zarazem, bo dając szczęście stacza zarazem na dno rozpaczy… I teraz krok dalej: czy w Nieskończoności jest lepsza wersja tego świata i nas samych zarazem? Nie doskonalsza, ale tylko lepsza.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I na ile lepsza;-) A może my pozostaniemy w jakiś sposób tacy sami? Czasami nie wierzę w …diametralne zmiany.
I czy wtedy w ogóle Nieskończoność ma sens;-)
PolubieniePolubienie
Może ma to sens w tym sensie, że stanowimy nieskończony łańcuch bytów, zatem Nieskończoność ma sens, bo czasami jest lepiej, czasami gorzej i tym sposobem wciąż do przodu.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W myśl hasła, że nieskończoność się nie kończy;-)
Nieskończony łańcuch bytów;-);-);-) Ciekawie ujęte.
PolubieniePolubienie
Czasem lepiej podobno nie myśleć albo przynajmniej odsunąć od siebie natrętne myśli
Te z reguły są prawdziwe i dlatego tak ich nie lubimy.
Ale wszak myślenie ma kolosalną przyszłość. Jednak nie zdołamy wymyślić odpowiedzi na wszystko. Życia nie starczy. Może więc lepiej nie wymyślać.😀 Uściski
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No cóż… Ten blog jest o takim właśnie myśleniu:-)
I choć życia nie starczy i nie zdołamy wymyśleć odpowiedzi na wszystko, to przynajmniej spróbuję postawić (część) pytań;-)
Ściskam również.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I chyba dobrze, ze je stawiasz. Serdeczności.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ech…optymiści myślą, że żyją w świecie najlepszym z alternatywnych…pesymiści zaś obawiają się tego, że to może być prawda;)))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
;-);-);-)
I wychodzi na to, że nadzieje i jednych, i drugich mogą się spełnić:-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba