Syryjczyk z wczorajszego wpisu nie przyszedł dzisiaj do pracy. Dzwonił, że ma na stopach pęcherze od obuwia roboczego… I raczej się nie pojawi… Jest pewna grupa nowozatrudnionych (tu też i Niemcy), którzy po jednym albo paru dniach już więcej się w pracy nie pojawiają. Z czym to jest związane? Otóż winien temu jest niemiecki system socjalny. Osoby, które pobierają zasiłek, są zobowiązane, aby zgłaszać się na wezwanie Urzędu Pracy do wyznaczonych zakładów, gdzie są wolne miejsca pracy. Mają z sobą specjalne zaświadczenie, które firma stempluje, iż się zgłosili. Po wielu z nich później już nie ma śladu. Stempel był im potrzebny, by odbierać dalej zasiłek.
Z jednej strony żal mi takich ludzi. Nie mają przyszłości, nie mają też ambicji… Dziś mówi się już, że w Niemczech żyje trzecie pokolenie tzw „Hartz-4-Empfänger” czyli osób utrzymujących się z zasiłków (jest ich dzisiaj 3,9 mln na 83 mln wszystkich mieszkańców). Często wychowują dzieci, które same zostają „Hartz-4-Empfänger”. I żyją w takim diabolicznym kręgu. Przypomina mi się – córka jeszcze w Grundschule opowiadała, że kiedy wychowawczyni zapytała o wymarzone zawody – dwójka dzieci bez zastanowienia powiedziała, Iż chcą zostać …Hartz-4-Empfänger. Z drugiej strony obrazuje to słabość systemu. Bo na pewno samymi aktami prawnymi i pracą średnio zaangażowanych urzędników tego się nie pokona. Najlepszym sposobem na pewno jest dobra edukacja i budowanie w ludziach …ambicji. Ale jak to zrobić?
Na początku wspomniałem o Syryjczyku. Oczywiście nie każdy z nich wykorzystuje niemiecki system. Nieraz tu na forum opowiadałem o pracowitych ludziach z krajów arabskich – KLIK. Jednak liczby są nieubłagane. Większości uchodźców nie udaje się przystosować do życia w Niemczech. Ci, którzy zdołali dostać pracę i potrafią się z niej utrzymać, to mimo wszystko wyjątki. W zeszłym roku informowano, że 2 mln cudzoziemców, przede wszystkim z krajów arabskich żyje z pomocy państwa – KLIK. Obwieszczono wówczas nawet wielką porażkę polityki „multi-kultu”… Jakie są tego przyczyny? Czy trauma powojenna jak twierdzą np przedstawiciele partii Zielonych, nieumiejętność radzenia sobie w nowym kraju, czy …wrodzone lenistwo (tu górują politycy AfD;-)? Trudno powiedzieć…
Jednym słowem – twardy orzech do zgryzienia:-)
Pozdrawiam
Ceramik
Ja musiałabym podbudować swoją ambicję;)). Jak znajdzie się jakiś magiczny sposób na zwiększenie jej..to będę jedną z pierwszych chętnych;))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Myślę, że pod tym względem – nie musisz
i masz jej pod dostatkiem;-) Wydaje mi się, że w Polsce i tak jest o wiele lepiej pod tym względem. Ambicji dostarcza …samo życie.;-) Przyjeżdżający Ukraińcy od razu mają nagraną pracę i ciężko pracują. Może ten typ gospodarki jest lepszy. Nic za darmo, albo przynajmniej bardzo mało;-) Obserwowałem w Polsce z jaką trudnością wcielano w życie 500+. W Niemczech ten program jest od kilkudziesięciu lat. W tej chwili jest to 200 € na dziecko. I totalnie nikt się temu nie dziwi;-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W podobnych przypadkach pomocy, stosowałabym powiedzenie: „lepiej dać wędkę a nie rybę”…pomóc tak, ale nigdy nie dawać gotowego rozwiązania. Stworzyć warunki, podsunąć sposób na rozwiązanie problemu. Wtedy człowiek mobilizuje się do działania…tak myślę
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Są i też kursy, programy pomocowe i integracyjne… Wspomniany we wpisie Syryjczyk był 15 m-cy na kursie językowym. I od dwóch lat stosuje powyższą taktykę. Żadna praca mu się nie podoba i po paru dniach rezygnuje.
PolubieniePolubienie
W mojej firmie rekordzista przepracował 1 godzinę. Wziął odzież roboczą i zniknął.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Może kolekcjoner? 😉
PolubieniePolubienie
Slyszalam, że to częsta praktyka u obcokrajowców…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
U mnie jedna pani zapytała mojego kolegę ile zarabia. Odpowiedział ile a ona na to: to ja wolę siedzieć na schodach przed domem a i tak mam więcej niż pan.
Codziennie patrzę na te liczby…i naprawę nie rozumiem polityki państwa.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Problem w tym, że w Polsce nie ma uchodźców i milionów innych azylantów (choć zdaje się dzisiejsza opozycja ich bardzo chciała;-)… Niemcy nie mówią o tym otwarcie, ale w kuluarach, wśród znajomych. Mają dość bycia „miłosiernym Samarytaninem” Europy a nawet świata;-)
PolubieniePolubienie
Jak studiowalam resocjalizację często na zajęciach mieliśmy o systemach społecznych różnych krajów. Wielka Brytania była wówczas pokazywana jako to główne państwo opiekuncze. To już było z 10 lat temu jak nie lepiej. Tam też jest wielki problem z Pakistańczykami i pewnie teraz i Polakami, podobnie jak w Niemczech z uchodźcami.
U nas jest coraz więcej osób z Ukrainy ,Białorusi. Ogromna liczba samotnych matek, które szukają lepszego życia.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Chyba największym problemem jest jak odróżnić wymagającego pomocy od wykorzystującego system…
Zdrowy, dwudziestokilkuletni mężczyzna, który twierdzi, że i tak Niemcy mu dają. Szkoda gadać. W zeszłym roku na lotnisku we Frankfurcie organizacje „pomocy uchodźcom” blokowały deportację do Afganistanu. Jakież było ich zdziwienie, gdy okazało się, że młodzi mężczyźni to skazani za słynne przestępstwa seksualne w Sylwestra 2018. Ciekawie, jak wytłumaczonoby to skrzywdzonym dziewczynom?
PolubieniePolubienie
Ta ocena sytuacji jest zdecydowanie najtrudniejsza. Bywało że pani wynosiła do sąsiadów plazmę i stawiała stary telewizor by zostac uznaną za potrzebującą pomocy. Takich historii mam na pęczki.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pół biedy, gdy kończy się to na „wyciągnięciu” jakiś pieniędzy czy innych środków. Gorzej, gdy z tego powodu spotka krzywda osoby trzecie…
PolubieniePolubienie
No to jest dopiero okropne. I oni czują się bezkarni…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie zabiorę głosu bo mieszkając w Italii kompletnie zmieniłam stosunek to sprawy imigrantów. I żadne jednostkowe pozytywne aspekty tego nie zmienią. Każdy wyjątek potwierdza regułę. A Italia z gumy nie jest.
Szkoda słów. Miłego weekendu Ceramiku bez politycznych dylematów.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie jest z gumy… I przyznam się, co przyjeżdżam do Italii, jest …gorzej… W zeszłym roku na dworcu Milano Porta Garibaldi nie mogłem się przecisnąć na peron. Kramiki z zegarkami, butami, breloczkami, ręcznikami były wszędzie…
PolubieniePolubione przez 1 osoba