Nie zwracaj też uwagi na wszystkie rozmowy, jakie się prowadzi, ażebyś czasem nie usłyszał, jak ci złorzeczy twój sługa. Bo często przecież, jak sam wiesz, ty także innym złorzeczyłeś… Koh 7, 21-22

Co wynika z dwóch ostatnich wpisów? (Przypominam: pierwszy na temat kwestii początków człowieczeństwa i w tle problemu aborcji a drugi o dawaniu sobie i innym szansy do popełniania błędów) Że możemy mieć różne poglądy i ciągle siebie szanować. A po drugie, że nie będę narzucał innym swoich poglądów. Bo przecież założyliśmy, że każdy może błądzić i mylić się w poglądach. Czy zatem nie jestem zobligowany dać szansę innym, że mogą …mylić się na temat aborcji i początków człowieczeństwa?

Natknąłem się ostatnio na listy do siebie dwóch wielkich ludzi, Witolda Gombrowicza i Józefa Czapskiego – KLIK. Jak pisze sam Gombrowicz należą do „dwóch światów” i zachęca swojego interlokutora do tym większej krytyki na łamach francuskiego L’Herne. Posłuchajmy jednego zdania:

Drogi Panie Józefie,

Bardzo byłoby szczęśliwie, gdyby Pan napisał do „L’Herne” — najszczerzej i najostrzej — to byłoby przynajmniej starcie dwóch światów, a nie jakieś tam wałkowanie. Bardzo się polecam i czułbym się zaszczycony (…)

A na końcu listu nie znajdujemy „w***j”, tak modne ostatnio na warszawskiej ulicy, ale:

Nisko kłaniam się i pozdrawiam

Na co Czapski odpowiada:

Serdecznie dłoń ściskam

Może ten świat dyskusji już minął… Może dzisiaj wszystko trzeba stawiać na ostrzu noża… Oczywiście nie mam złudzeń – trudno porównywać wymiany zdań dwu kulturalnych staruszków z wystąpieniami na ulicy;-) Jednak chodzi o coś innego – wzrasta niebezpieczeństwo radykalizmu i fundamentalizmu. To zawsze świadczył o …słabości poglądów (o tym też TU pisałem). Zatem nie rozumiem ani prób sankcjonowania więzieniem poglądów z jednej strony, ani niszczenia kościołów z drugiej… I w sumie nic nie da rady tego wytłumaczyć…

Pozdrawiam

Ceramik

 

 

 

Reklama

16 myśli na temat “Nie zwracaj też uwagi na wszystkie rozmowy, jakie się prowadzi, ażebyś czasem nie usłyszał, jak ci złorzeczy twój sługa. Bo często przecież, jak sam wiesz, ty także innym złorzeczyłeś… Koh 7, 21-22

  1. No wlasnie o to zmuszanie i narzucanie wlasnych racji chodzi.
    Kobiety, ktore wyszly na ulice nie chca nikogo do usuwania ciazy (jakiejkolwiek) zmuszac. One chce miec wybor-dla siebie: Wybor, ktorego obocny rzad im nie chce dac.Nie dziwi wiec ta wscieklosc i rozgoryczenie.
    Oraz nawolywanie w tym kontekscie do „chrzescijanskich” wartosci.A co z ateist(k)ami? PiS wraz z polskim klerem chce wcisnac wszystkich w wymyslone przez siebie ramki (sam sie ich nie trzymajac, a obludy nienawidze najbardziej ze wszystkiego), wymyslil sobie ideal swietej rodziny (a czlonkowie sie rozwodza, rodza/plodza dzieci pozamalzenskie), odmawiaja prawa do malzenstw parom jednoplciowych (a za homofobizmem kryja sie czesto kryptogeje, o aferach pedofilskich nie wspominajac), grzmia i oburzaja sie przy tematach seksu, antykoncepcji i aborcji, a wlasne zony, kochanki i corki na aborycjne wczasy wysylaja.
    I mysle, ze swiadomosc tego w spoleczenstwie osiagnela rozmiary, ktorych nie sa juz w stanie kontrolowac ani spacyfikowac.Ludzie wyszli na ulice, bo maja dosc: kontroli, narzucania pogladow, obuldy i swietoszkowatosci.

    Polubienie

    1. I jedna i druga strona się zapomina… Może to emocje? Ale pewnie wielu to na rękę… Przypomina mi się teoria manipulacji Noama Chomske`ego – trzeba stworzyć problem (najlepiej budzący emocje), który odciągnie ludzi od zainteresowania rzeczywistością…

      Polubione przez 1 osoba

  2. Trudno oprzeć się pokusie nazwać, a już chociażby pomyśleć, o kimś że to co robi jest zwyczajnie głupie, bezsensowne (czy inny przymiotnik) w przypadku kiedy w ogóle nie zgadzamy się z myśleniem, światopoglądem, wiarą czy chociażby nawet kulturą tej osoby. Problem chyba nie w tym co mówimy, ale w tym co myślimy i jak osądzamy tę osobę i to co robi. Można do tego podejść pobłażliwie, z humorem, a równie dobrze można też z obrażaniem i wyzwiskami. Wszystko zależy od człowieka…, jaki jest, tak postąpi w zgodzie ze sobą;)). Jeden będzie chciał zrozumieć, inny zaakceptuje, a jeszcze inny zwyzywa. Cała paleta zachowań…, ale to co ktoś mówi o innych, jeszcze więcej może powiedzieć o nim samym.

    Polubione przez 1 osoba

  3. Najgorsza jest obłuda nie różnorodność poglądów. Falsz plus obluda i mamy to co mamy. A kulturalna wymiana różnych poglądów? Pewnie jest. Tylko gdzie? Bo salony skurczyly się do wspomnień. Może jakieś uniwersyteckie aule bo nic innego nie przychodzi mi na myśl. Świat schamial i to jest fakt. A najgorsze jest to że przestajemy to dostrzegać a nawet akceptujemy. Oby ten tydzień był spokojny. 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. A nasze blogi nie mogą być takimi „salonami”;-)
      Niech będą to miejsca, gdzie się nie zaognia, nie wyzywa i nie pakuje do jednego worka wszystkich, którzy myślą inaczej…
      Może przynajmniej na chwilę świat będzie lepszy;-)
      Serdeczności!

      Polubione przez 1 osoba

      1. No tak. Nasze blogi. Tylko jak dotąd spotykamy się mając podobne poglądy. Ale może i pojawią się i inni ze swoimi ale wyrazonymi w cywilizowany sposób. 🙂 Milego już popoludnia.

        Polubione przez 1 osoba

    1. Może narosło już za dużo emocji? Może ludzie patrzą już na siebie jedynie przez pryzmat stereotypów: „lewaka” czy „katotaliba”? I już nic więcej do nich nie dociera…

      Polubienie

  4. A ja uważam, że obecnie nie umiemy dyskutować na żaden temat…a to dlatego, że nie umiemy SŁUCHAĆ!!!!! Teraz to każdy mówi (wykrzykuje) swoje racje („jedyne słuszne, najmądrzejsze”), ludzie się kłócą, werbalnie atakują, a w najlepszym razie po prostu nie rozumieją, i wogóle nie wsłuchują się w to co ktoś inny ma do powiedzenia…Ciągłe przeciąganie liny, dlatego tak trudno przezwyciężać różniące nas kwestie (osiągać kompromis) .

    Polubione przez 1 osoba

    1. Bezsprzecznie najważniejszy warunek. Podejrzewam, że Gombrowicz i Czapski o tym ciągle pamiętali. Nie byliby w stanie tak długo prowadzić korespondencji.
      Jest (a przynajmniej była) nawet sztuka prowadzenia dyskusji – erystyka…Chyba już dzisiaj zapomniana:-)
      Miłego wieczoru!

      Polubione przez 1 osoba

      1. Też tak myślę…Natomiast ja nie zapomnę rozmów/ dyskusji Adama Michnika z Ks.Józefem Thisnerem w TV…choć wtedy ….zdarzało się, że nie zawsze rozumiałam o czym prawią (było to często zbyt filozoficzne dysputy ) to ich spotkania, te ich „spory” były dla mnie jak jakiś spektakl. Zapamiętam to na zawsze, nie treści ( jak wiadomo były one rozmaite i bardzo ważne) ale właśnie styl, sposób, to przekomarzanie się,przekonywanie , uznawanie racji oraz humor….KLASA. Tak, Oni tą sztukę opanowali do perfekcji (erystykę). Dziękuję…Tobie też miłych chwil zyczę 🙂

        Polubione przez 1 osoba

      2. Obie postacie nietuzinkowe… Więc i dyskusja była ciekawa;-)
        Tak się zastanawiam, czy brakuje nam dzisiaj takich ludzi. Czy może spory stały się bardziej radykalne? A może jedno i drugie;-)

        Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s