Czekam na samochód, który odstawiłem do warsztatu. Postanowiłem pójść do piekarni kupić pieczywo a przy okazji kawę na wynos. Stoję w kolejce w odpowiednim odstępie… Oczywiście w maseczce… Wpada trójka młodych ludzi w niebiesko-czerwonych kombinezonach z napisem Bergwacht (Straż Górska) na plecach. Buty obłocone, twarze opalone i owiane wiatrem… Zasiadają do stolika i pałaszują bułkę z Fleischkäse (rodzaj mielonki podawanej na ciepło). Widać, że zmęczeni i głodni. Przypominam sobie, że od tygodni trwają w Szwarcwaldzie poszukiwania studentki, która wyruszyła na szlak we wrześniu… Wychodzę z kawą i widzę zaparkowany samochód Straży Górskiej przed piekarnią. Na nim z tyłu napis: „Zostawiamy w domu swoją żonę, męża i dzieci, by ratować dzieci innych. Może do nas dołączysz?”
Przy rozważaniach o etyce, wypada wspomnieć o nielicznym procencie ludzi, którzy nie zatrzymują się jedynie na unikaniu łamania zakazów, ale dają też coś więcej od siebie. Różnie to nazywamy – poświęceniem, służbą, oddaniem… Pewne zawody jak strażak czy policjant mają to wpisane w swój zawodowy profil. NIe każdy to czuje, nie każdy znajduje w sobie taką gotowość. Związane jest to na pewno z empatią, której niektórzy ludzie maja w sobie o wiele więcej. Te same zawody zwykle cieszą się największym zaufaniem społecznym. I są często związane z narażeniem swojego życia i zdrowia na ryzyko.
Nie wiem, co znaczy być strażakiem czy ratownikiem górskim. Mogę sobie jedynie wyobrazić. Nadzieją napawa to, że ludzkość w ogóle wpadła na to, by sobie pomagać. Wyobraźmy sobie świat, w którym nikt nikomu nie pomaga. Panuje brutalna walka o przetrwanie. Przeżywają najsilniejsi i najbrutalniejsi. Co spowodowało, że wykształciła się w nas empatia? Uczeni mówią, że predyspozycje do empatii są przynajmniej w 50% biologiczne, więc dziedziczymy je po naszych przodkach. To rozwinięty instynkt macierzyński i ochrony własnego gatunku. Drugie 50% to predyspozycje środowiskowe. I tu właśnie może dochodzić do ogromnych różnic. Łączy się to z naszym wychowaniem. Można przecież wychować dziecko na narcyza i egocentryka;-) To chyba łatwiejsze niż pokazać mu ducha służby i empatii… Skrajny brak empatii może łączyć się z osobowością psychopatyczną. Są też osoby o nadmiernej (zaburzonej) empatii, które potrzeby innych zawsze stawiają na pierwszym miejscu. I tak się zastanawiam, czy czasem młodzi górscy strażnicy nie są takimi …szaleńcami;-) Czy u nich empatia nie dokonała pewnego …przestawienia osobowości? Myślę, że nie… To przecież twardzi ludzie. I dla nich równe ważne, co empatia jest odpowiedzialność i odpowiednia ocena ryzyka.
Dopijam kawę… Dziewczyna i dwóch chłopaków wracają ze śniadania…. Samochód Straży Górskiej odjeżdża… I ledwo widać już zamieszczony na klapie bagażnika napis… Idę odebrać samochód z warsztatu i dalej żyć …swoim egoistycznym życiem;-)
Pozdrawiam
Ceramik
Ja podziwiam tez mlodych (glownie, a tak sie tych mlodych krytykuje;) ludzi z ochotniczej strazy pozarnej, mam wrazenie, ze w mniejszych miastach,oraz tam, gdzie ludzie sa od generacji w jednym miejscu, jest to bardziej popularne.
Pomaganie jest wazne: innym ludziom, zwierzetom, osoby, ktore robia to altruistycznie wzbudzaja moj najwiekszy szacunek.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak… W „małych ojczyznach” jest to bardziej popularne… Może tu ludzie są bliżej ludzi;-)
PolubieniePolubienie
Można też popatrzeć na to z innej strony, z punktu widzenia tych rodzin, które oni zostawiają;)). Zapewne duża część jest z nich dumna i rozumie, ale małe dziecko może tęsknić, może nie rozumieć czemu życie innych osób jest ważniejsze od rodziny własnej i spędzania z nimi czasu i ryzykowania życia i niejako życia rodziny. Zony/mężowie też z czasem mogą mieć coraz mniej zrozumienia. Hasło chwytliwe i prawdziwe…ale też i pokazujące od razu drugi punkt widzenia.
Równowaga widać musi być we wszystkim chyba, bo skoro są i egoistyczni ludzie, bezmyślni, którym potrzebny jest ratunek, to i muszą też być ludzie niosący tą pomoc i myślący nie tylko o sobie i bliskich, ale na skalę większą;)). Bohaterowie dla innych…, oby tylko dla swoich bliskich też.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Równie ważne, prawda… Może bliscy bardziej potrzebują takich bohaterów.
A to hasło to jedynie …hasło;-) I wydaje mi się, że z prawdziwym życiem ma mało wspólnego;-)
PolubieniePolubienie
Takich ludzi podziwiamy. I dalej żyjemy jak gdyby nigdy nic. Czas potrzebuje bohaterów. Właśnie po to zeby
móc chociaż przekazywać wzorce. Bo to też ważne. Chociaż w ten sposób doceniamy tych którzy mają tej empatii sporo i na dodatek odwagę na jej wykorzystanie.
Pogodnego tygodnia Ceramiku.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dobrze napisałaś o odwadze. Ona czasami jest bardziej potrzebna niż empatia. Odwzajemniam życzenia;-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A powiedz mi skąd sie bierze typ odwrotny? Egzotyczny, krzywdzący, chamski. Taki ktory wywozi śmieci do lasu czy przywiązuje psa do drzewa ? Taki ktory pomaluje sprayem świeżo odrestaurowaną kamienicę albo rzuci kamieniem w szybę. Nie mogę zrozumieć skąd się tacy biorą.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
O tym piszę dzisiaj… Ale przyznam Ci się – tak naprawdę to nie wiem…
PolubieniePolubienie