Wczoraj mieliśmy pierwsze w tym roku spotkanie chóru. Kto czyta moje wypociny od dłuższego czasu ten wie, że śpiewam w małym miejskim chórze i od czasu do czasu o nim wspominam. Nazywa się ciepło Familienchor czyli chór rodzinny;-) Śpiewamy podczas uroczystości związanych z życiem miasta ale również w obu tutejszych parafiach – ewangelickiej i katolickiej. Dyrygent złożył nam życzenia Szczęśliwego Nowego Roku, Wesołych Świąt Wielkanocnych i Zielonych Świąt, bo tak długo się nie widzieliśmy 😉 Przeczytał też nowe wymogi dotyczące naszych prób, związane z pandemią. Będziemy śpiewać w dużej sali z zachowanymi odstępami conajmniej dwa metry między sobą. Po próbie trzeba zostawić swoje spisane dane. Dzięki uprzejmości burmistrza, została zamówiona firma, która po każdym naszym spotkaniu przeprowadzi dezynfekcję pomieszczenia. Wchodzić będziemy jednym wejściem (oczywiście w maskach), wychodzić drugim… Wszystko zgodnie z najnowszymi przepisami…
Kto coś wie na temat chórów i ogólnie muzyki, ten zdaje sobie sprawę, że śpiewanie z zachowaniem 2 metrów odległości jest bardzo trudne a efekt końcowy może być mizerny. Zobaczymy;-)
Po ostatnim komentarzu polakadogorynogami@ nasunęła mi się pewna refleksja. Etyka świecka przeżywa w tej chwili pewien „rozkwit”. Wyprzedziła już dawno moralności religijne i idzie swobodnie swoją drogą. Jak twierdzą filozofowie zaczęło się to gdzieś w czasach tzw przewrotu kartezjańskiego, gdy myślenie człowieka zmieniło swoją opcję (z tego jak powinienem patrzeć na swoje życie – w związku z Bogiem i nauką Kościoła, na jak sam patrzy i jakie są jego refleksje). Oczywiście po drodze była jeszcze np Rewolucja Francuska czy myśl materialistyczna, które te tendencje przyśpieszyły. Nie mówię, że to źle. W ogóle trudno to oceniać. Być może jesteśmy w rozkwicie albo też i w fazie schyłkowej. Bardzo podobnie wyglądała sytuacja np pod koniec istnienia Imperium Rzymskiego i czasów starożytnych. Wyzwolenie moralne zahamowała wówczas wędrówka ludów i umocnienie się struktur Kościoła. Wędrówkę ludów już mamy;-) Warto zdawać sobie z tego sprawę…
We wspomnianym komentarzu, na temat prawa do małżeństwa padło zdanie – „a dlaczego jedynie pary?”. Prawda… Dzisiaj oprócz LGBT pojawiają się też inne idee. Mówi się np o poliamorii, czyli o zdolności kochania (w sensie seksualnym) nie jednego człowieka, ale wielu. Pewnego dnia poliamoryści poczują się dyskryminowani i upomną się o swoje prawa. O innych ideach nie wspominam. Czynnik społeczny jest czymś słabszym niż tabu religijne i wszyscy zdajemy sobie sprawę, że liberalizacja etyki świeckiej może postępować… Co nas jeszcze czeka, któż to wie… Starsi pewnie powiedzą – na szczęście tego nie dożyję;-)
Na chórze zastanawialiśmy się, co zaśpiewać jako pierwszy utwór po długim czasie „zamrożenia”. Jeden z członków chóru wspomniał, że jest taki kanon W. A. Mozarta Leck mich im A***c czyli Pocałuj mnie w d***ę – KLIK. Oczywiście adresatem ma być panujący nam …koronawirus. Mam wątpliwości, czy po takim występie nasz burmistrz dalej będzie pokrywał koszty naszych spotkań;-)
Pozdrawiam
Ceramik
;))))))))))))))))))))))
Chętnie bym to usłyszała w wykonaniu Waszego chóru;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wcale nie tak łatwo to zaśpiewać. Wbrew pozorom…
;-);-);-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Muszę posłuchać bo tytuł mnie zafrapował. Nieznane oblicze Mozarta. Pogodnego dnia. Uściski
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Sam się zdziwiłem;-)
Wzajemności!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mi to słoń nadepnął na ucho,. albo i kilka słoni, w chórze kościelnym mnie nie chcieli 🙂 Więc zazdroszczę po cichu!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
😉
Za to masz mnóstwo innych talentów, z których ciągle korzystamy.
Miłego dnia!
PolubieniePolubienie
Dyrygent Szymon Wyrzykowski juz dawno rozstawiał swój chór w okręgu zamykając wewnątrz osoby zebrane w kościele. Miałam przyjemność uczestniczyć w tym występie- byłam w samym centrum wydarzenia. Doznania niesamowite!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To profesjonalny chór i daleko nam do niego;-)
My śpiewamy bardziej dla własnej przyjemności… Obok mnie w tenorze śpiewa lekarz i piekarz… Taki małomiasteczkowy chór 😉
A równie ważne, co to śpiewanie jest możliwość spotkania i pogadania. Stęskniliśmy się za sobą przez te miesiące i wczoraj długo nie mogliśmy się rozstać. Nawet maseczki nam nie przeszkadzały;-)
PS. Masz rację. Posłuchałem ich na youtubie – KLIK. Są znakomici. Miłego dnia!
PolubieniePolubienie
Utwór Mozarta tutaj — https://www.youtube.com/watch?v=C78HBp-Youk
skoro chórzyści rozstawieni co 2 m, to na pewno łatwiej będzie zaśpiewać niż pocałwać 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
😉
Problem w tym, że w naszym chórze są osoby „wiodące” w danym głosie i jest reszta, która potrzebuje …prowadzenia;-) I nie wiem, jak to będzie wyglądać w praktyce. Zobaczymy i usłyszymy;-)
PolubieniePolubienie