Przyglądam się z oszklonego balkonu mieszkańcom szwajcarskiego Zugu. Kościoły dzwonią tutaj na potęgę, zachęcając ludzi do odwiedzin. To kanton katolicki, ale są i pojedyncze zbory kalwińskie. Jedne i drugie jednak świecą pustkami. Stały się swoistym …elementem folkloru.
Zastanawiając się nad naszym sposobem odbierania rzeczywistości, światem zmysłów i ich przetwarzania, nie sposób odnieść się do najprostszego wytłumaczenia. To ewolucja doprowadziła do tego, kim żeśmy się stali. A za tym, jak odbieramy rzeczywistość, stoi zwykła potrzeba. Wykształciły się po prostu te zmysły, które były użyteczne a inne, o ile były, uległy uwstecznieniu. To natura zadbała o to, by dawalibyśmy sobie radę, więc żadnego Kontrolera nie ma. Od początku (o ile jakiś był) to fizyczny proces rozrostu Wszechświata, w którym od pewnego momentu zaczęliśmy brać udział. Przypominam sobie tezę naszego biologa z liceum, który twierdził, że za jakiś milion lat, jeśli jeszcze w ogóle gatunek człowieka będzie istniał (albo jego następca) możemy wyglądać zupełnie inaczej np duże głowy z powodu rozrostu substancji szarej mózgu i długie palce-macki do kontrolowania urządzeń. Chciał nam w ten sposób uzmysłowić, jaką siłą jest ewolucja. Nie da się oczywiście sprawdzić tego w żadnym laboratorium, jest to w pewnym stopniu bardziej intuicja niż nauka. Ale ze wszech miar pociągająca…
Czy świat bez Kontrolera byłby prostszy i bardziej zrozumiały? Na pierwszy rzut oka – tak. Wszystko można bowiem sprowadzić do pewnych sił fizycznych czy biologicznych. Zredukować człowieka do instynktów zwierzęcych. Nawet istnieją próby potraktowania w ten sam sposób świata kultury. Ona też ma ewoluować. Niedawno zastanawiałem się tutaj nad moralnością – KLIK. Także ją można sprowadzić do pewnej równowagi sił w społeczności, do ścierania się różnych poglądów i powstania w wyniku tego określonego status quo.
Jednak jak zwykle mamy do czynienia z pewnym „zagwozdkiem” – dlaczego wykształciła się świadomość człowieka, dlaczego usiłuje sam siebie zrozumieć i tu najważniejsze – dlaczego tyle poświęci, aby być istotą wolną. Przecież indeterminizm sprzeciwia się totalnie biologicznej sile ewolucji. Wolność i równość społeczna są uznawane za podstawowe prawa jednostki a nie prawo pięści i wola mocniejszego. Czy dotarliśmy do takiego momentu, że prawa ewolucji zostaną zawieszone, czy to było w nas od zawsze (zapisane)?
Tyle pytań, mniej odpowiedzi;-) Ale nie poddawajmy się… Całe życie przed nami… Bez Kontrolera czy „z” Nim;-)
Pozdrawiam
Ceramik
Ciekawy tekst. Będę czasem zaglądać.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Witam i zapraszam;-)
PolubieniePolubienie
Tak, wolność, tolerancja, małżeństwa jednopłciowe.
Ktoś może uznać to za zaprzeczenie praw ewolucji, które powinny promować siłę i rozrodczość.
Ja jednak uważam to za zgodne z tymi prawami, po prostu działają one na szerokiej płaszczyźnie, nie przejmuja się zbytnio człowiekiem, chodzi im o całość natury. A dla natury dobrze będzie jak człowiek będzie nieco słabszy i będzie go mniej
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak. W ten sposób (o dziwo) też ewolucja może działać. Gatunek doszedł do pewnego pułapu i wcale nie zależy mu na rozroście i dominacji. Może właśnie po to mamy świadomość i wolność wyboru. Ewolucja „sterowana”. 😉
PolubieniePolubienie
Całe życie przed nami , aż do smierci;))
Wydaje mi się, że zmiany już można zauważyć na przełomie kilkudziesięciu lat. Zmienił się system pracy, więcej siedzenia niż pracy fizycznej, skrzywienie kręgosłupa, ostatnio coś o kciukach słyszałam, od ciągłego przewijania ekranu telefonów itp i też zdaje się że po parę kg każdemu statystycznie przybyło;)).
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zmieniamy się …w sensie horyzontalnym
;-);-);-)
PolubieniePolubienie