A oto powstało wielkie trzęsienie ziemi. Albowiem anioł Pański zstąpił z nieba, podszedł, odsunął kamień i usiadł na nim… Mt 28, 2

Anioł Odwagi. Bardzo dynamiczna postać:-) Imponuje nam w każdym calu… Umie stanąć w obronie dobra. Nie poddaje się, choć może zapłacić cenę banicji i napiętnowania…

Oto jak pisze o nim nasz ojciec AnselmPotrzebujesz Anioła Odwagi, gdy Twoi koledzy z pracy mówią źle o innym koledze. Potrzeba męstwa, żeby razem z nimi nie obmawiać, ale zwrócić uwagę, że najlepiej byłoby powiedzieć to wszystko jemu samemu albo przerwać rozmowę o innych spostrzeżeniem, że można postrzegać ludzi także w innym świetle. Najpierw spotkasz się z brakiem zrozumienia. Ludzie nie tak łatwo dają się zbić z tropu. Gdy Ty zdobywasz się na odwagę, żeby przerwać bezmyślną gadaninę o innych, wtedy plotkujący czują się przyłapani i chcąc się usprawiedliwić, mogą przypisać Ci rolę czarnego Piotrusia (…) Istnieje tak wiele sytuacji w dniu powszednim, w których Anioł Odwagi powinien stać przy Tobie, abyś robił właśnie to, co jest stosowne…

Słowo odwaga odpowiada greckiemu określeniu thymos określającemu usposobienie, emocjonalną część duszy związaną z tzw „szlachetnym gniewem”. Łączą się z nim takie wartości jak wierność, honor czy lojalność. Dla Greków a później Rzymian ten „szlachetny gniew” związany był ze specyficzną cechą żołnierzy sankcjonowaną ich moralnością. Odwaga żołnierza to po dziś dzień wartość sama w sobie. Zawiera w sobie ryzyko własnego życia w imieniu ochrony życia innych.

Na co dzień odwaga nie jest czymś łatwym. Nawet w tak prozaicznej sytuacji, jak obrona dobrego imienia kolegi z pracy, którą przedstawia autor książki. Odwagą trzeba się wykazać, by np przyznać się do błędu. Takich sytuacji jest mnóstwo i sami intuicyjnie wyczuwamy, jak postępować z honorem. Czy tak czynimy, to zupełnie inna sprawa:-)

Za starych nauczycielskich czasów miałem to szczęście prowadzić indywidualny tok nauczania dla pewnej chorej na raka czternastolatki. Pamiętam rozmowę z jej mamą. Pewnego razu po lekcjach powiedziała mi, że codziennie uczy się odwagi od swojej córki.  Dziewczynka zgasła parę miesięcy później.

Potrzebujemy wsparcia tego Anioła Żołnierza… Albo musimy w sobie tę cechę odszukać, jeśli w aniołów nie wierzymy…  Dla mnie ten Anioł ma twarz pewnej piegowatej czternastolatki:-)

Pozdrawiam

Ceramik

 

6 myśli na temat “A oto powstało wielkie trzęsienie ziemi. Albowiem anioł Pański zstąpił z nieba, podszedł, odsunął kamień i usiadł na nim… Mt 28, 2

    1. Tak się zastanawiam… Może to w ogóle kwestia odwagi? Często również mamy problem powiedzieć prawdę komuś obecnemu i szybciej wolimy się …pastwić nad nim, gdy go nie ma. Zwłaszcza gdy mamy potulnych słuchaczy. Taki brak asertywności…

      Polubienie

    1. Trudno o granicę… Myślę, że „opinia” łączy się z czymś bardziej oficjalnym, sprawami służbowymi. Gdy musimy to zrobić, bo jest taka procedura albo przynajmniej potrzeba (ocena pracownika, egzamin). Obgadywanie zaś na pewno wtedy, gdy pastwimy się publicznie nad nieobecnym. Zwłaszcza dla własnej korzyści albo by ukryć własne niedoskonałości. Pomiędzy tymi dwoma zachowaniami jest mnóstwo wolnej przestrzeni, gdzie nie wiadomo do końca czy to jeszcze opinia, czy to już obgadywanie:-) Choć gdzieś tam pewnie w środku odczuwamy, że postąpiliśmy źle i czujemy niesmak. Ale to bardzo subiektywne a ludzie przecież mają różna wrażliwość:-)

      Polubienie

Dodaj komentarz