Nie martw się i nie lękaj o niego, siostro! Towarzyszy mu bowiem dobry anioł, więc będzie miał szczęśliwą podróż i wróci zdrowy… Tb 5, 22

Anioł Miłości Siostrzanej. Wyjątkowy i specyficzny. Przywołuje w nas uczucia, które trudno porównać z innymi. Całą gamę uczuć… Ciepło rodzinne, wsparcie, trud opieki i odpowiedzialności, zaufanie, oddanie…

I tak streszcza jego zadania cytowany autor: Anioł Miłości Siostrzanej powinien nam pokazać, że wszyscy mamy równe prawa, że nikt nie powinien stawać wyżej niż inni. Jakże często wywyższamy się ponad innych ze względu na pozycję społeczną, a przede wszystkim przez nasze uprzedzenia. Czujemy się lepsi od innych, wynosimy się nad nich. Jesteśmy  nastawieni, żeby widzieć ich ujemne strony i zupełnie nie zauważamy, że przerzucamy na ludzi swoje słabości (…) Kto rozpoznaje prawdę o sobie, przestaje szukać u innych swoich błędów. Staje się bratem i siostrą każdego człowieka, gdyż w każdym rozpoznaje siebie samego…

Mieć siostrę to zupełnie coś innego niż mieć brata. Mam oboje, więc wiem, co mówię 🙂 O siostrze już nieraz na blogu pisałem, poświęciłem jej nawet osobny wpis – TUTAJ. Jest z tym związana cała gama uczuć. Jeśli siostra jest starsza, ukazuje się jakiś dodatkowy rys macierzyński, jeśli młodsza, nasze uczucia wiążą się z opieką i odpowiedzialnością.

To również symbol, który powinien odzwierciedlać nasze zachowania społeczne. Tak przynajmniej sądzi cytowany Anselm Grün. A nasze relacje z innymi powinny być podbudowane takim „siostrzanym” kontekstem. Autor pokazuje wczesnych chrześcijan i sposób, w jaki żyli. Siostry i bracia w Chrystusie. Podstawą do tego, była chrześcijańska prawda, że wszyscy mamy jednego Ojca. Możemy to oczywiście przenieść na grunt bardziej …świecki. Że jesteśmy dziećmi naszej planety. Że wszystkich stworzyła nas natura. I z tego powodu wypada, byśmy się szanowali.

Choć nie tak do końca zgodzę się z cytowanym mistrzem duchowości. Może mi wybaczy:-) Mimo wszystko takie stawianie sprawy to dla mnie pewna …profanacja. Aby nazywać kogoś „siostrą” albo „bratem” trzeba mieć do tego poważniejsze powody niż okrągłe idee. I rodzina jest dla mnie czymś jedynym w swoim rodzaju. Poza tym – trudno byłoby mi nazwać „siostrą” mhhhmmm… kobietę, która np wczoraj skrobała mi marchewki wózkiem sklepowym w kolejce pod kasą (nie wspominam nawet o zachowaniu odległości w czasie koronawirusa). Być może mistrz duchowości nie robi zakupów w supermarkecie i nie ma tak przyziemnych problemów…

Pozostanę więc bardziej na gruncie rodzinnym. A co do „obcych sióstr”… Mhhhm… Może czasami wystarczy codzienna tolerancja i szacunek. Ale o tym Aniele jeszcze będziemy mówić na samym końcu powyższej serii…

Mimo wszystko cieszę się, że wpadła mi w ręce ta mała książeczka. I to w czasach zarazy. Mam okazję się zastanowić, określić… Także – nie zgodzić:-) Jak ze wszystkim w życiu…

Pozdrawiam

Ceramik

Reklama

12 myśli na temat “Nie martw się i nie lękaj o niego, siostro! Towarzyszy mu bowiem dobry anioł, więc będzie miał szczęśliwą podróż i wróci zdrowy… Tb 5, 22

  1. Czytam Twoje wpisy o aniołach i zastanawiam się za każdym razem, który z nich siedzi na moim ramieniu i osłania mnie skrzydłami.
    Właśnie zdałam sobie sprawę, że jeden z nich znalazł mnie rok temu, dokładnie w tym czasie, kiedy kwitnie głóg. Nie znam jeszcze jego imienia…

    Polubione przez 1 osoba

      1. Jedne skrzydła, jak wiesz, już przymierzałam 😉

        Kiedyś chyba widziałam tą książkę. Śmiałam się oceniając po okładce. Widzę jednak, że można przy niej zatrzymać się trochę dłużej i pomyśleć… Przy Twojej interpretacji jest jeszcze przyjemniej.

        Polubione przez 1 osoba

      2. Pamiętam. Było Ci do twarzy:-)
        Jest polskie wydanie z 2005 roku. Nie wiem, czy jeszcze osiągalne. Moje jałowe dywagacje nie są tak …uduchowione. Brak typowo religijnych odniesień, jakich mnóstwo w książce. Czasami zastanowi mnie tylko jeden akapit albo i jedna myśl. Dziękuję:-)

        Polubione przez 1 osoba

  2. Mam starszego brata, który mnie nigdy nie kochał, nie był opiekuńczy, bliski. I nigdy nie będzie. Musialam się z tym pogodzić, ale nie było łatwo. Zrozumiałam, że moje starania nigdy nie znajdą odzwierciedlenia w jego zachowaniu w stosunku do mnie.

    Polubione przez 1 osoba

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s