Wpadł ptak do hali pełnej robotów. Zatrzymały się taśmy, bo sensory odebrały sygnał, że ktoś może być w środku. Mały wróbel, zagubiony wśród świata techniki, zatrzymał produkcję…
I przyznam się odebrałem to jako swoistą metaforę. Życie upomina się o swoje. A w technologicznym piekle może być intruzem. Biosfera jest potężna i słaba zarazem. Z jednej strony doprowadziła do powstania technicznych kolosów, a z drugiej może w okamgnieniu zginąć z ich ręki. A może wszystko poszło w fałszywym kierunku? Wszakże dzisiaj jakieś 99,99 % całego technicznego wysiłku idzie w kierunku dominacji jednych nad innymi i bogacenia się jednych kosztem drugich. Światowe firmy-kolosy zatrudniają największe mózgi tylko po to, by z roku na rok górować coraz bardziej nad innymi…
Nie jestem naiwny… Nie chodzi o to, by się nie rozwijać. Bo postęp to także nowe lekarstwa, edukacja, walka z biedą… Choć czasami mam wrażenie, że te ważne sprawy to jakiś …wtórny rykoszet. Jedynie nikły ułamek całego ludzkiego zaangażowania. Stworzył się (stworzyliśmy) SYSTEM, który nas w jakiś sposób pożera…
Wróbelek odleciał. A właściwie został przegoniony. Produkcja może ruszyć dalej. Tik, tik… Trak, trak… Maszyny szumią swą smętną melodią. By nam było lepiej… Podobno:-)
Pozdrawiam
Ceramik
Ten postęp ma dosyć sporo minusów niestety…, ale postępu raczej nie da się zatrzymać;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jedyna szansa to działać z rozmysłem:-)
PolubieniePolubienie