Spodziewałem się nie jego, a nieoczekiwanie on. Drżenie mnie ogarnęło, wkuliłem się w siebie, chciałbym w tym momencie nie być tu, ani gdzie indziej. Wymacawszy pierwszy schodek laską, postawił na nim stopę, po czym odważył się postawić drugą. Z podobnym mozołem zszedł na następny i następny. Niedołężny a uparty, pomyślałem. Dlaczego starzy ludzie są tak uparci, czyżby nie mogli darować tym, którzy po nich będą żyli?
To fragment książki Wiesława Myśliwskiego Ucho igielne, którą dostałem „pod choinkę”. Książki o relacjach między młodością a starością. A więc też o upływie czasu. Po prostu o starzeniu się:-)
Czy upór jest elementem starości? I zdaniem autora, czy może pochodzić też z czystej zazdrości? Ciekawa teza…
Niewątpliwie zazdrościmy ludziom młodości, kiedy nasza powoli przemija. Nie tylko urody, świeżości, ale też i możliwości… Upór jednak nie musi być odpowiedzią.
Zawsze podziwiałem pogodnych staruszków. Takich, którzy z wiekiem nie zgorzknieli. Mój dziadek do końca zachował pogodę ducha. Więc jest możliwe:-)
Zdaje się, że chodzi o pewne priorytety. Dzisiejszy świat promuje młodość i urodę. Zatem jest to tym bardziej trudne. Starych szanowano za mądrość i życiowe doświadczenie. Dzisiaj poszukujemy rady w internecie, kiedyś pytano o nią starych ludzi. Dlatego tak ich ceniono… Stare mądrości przekazywano w opowieściach. A widok starego człowieka otoczonego wianuszkiem młodych był czymś naturalnym. Oto przykład z północno-amerykańskiego plemienia Lakota:
Młody mężczyzna zapytał swojego dziadka, dlaczego życie bywa tak trudne. Oto, jaka była odpowiedź starego człowieka.
Dziadek powiedział: „W życiu występuje smutek, tak samo jak istnieje w nim radość. Przegrywanie jest równie obecne, jak wygrywanie, upadanie – jak stanie, głód – jak obfitość, zło – jak dobro. Nie mówię tego, żeby cię zmartwić, ale by ukazać ci rzeczywistość. Życie jest podróżą, którą czasami przemierzamy w świetle, a czasami w mroku”.
Upór nie musi być związany ze starością. Może lepiej, by była nią życiowa mądrość:-)
Pozdrawiam
Ceramik
A wiesz, ze mnie tym wpisem uswuadomiles:) Może faktycznie tak jest, że przez niektóre przedwczesnie sie starzejace i gorzkniejace osoby przemawia zazdrość? To by tłumaczyło niektóre zachowania:)
PolubieniePolubienie
W sumie to nie moja myśl, ale Myśliwskiego:-) Na pewno, przynajmniej częściowo ma rację – zgorzkniałość rodzi się z zazdrości. Zwłaszcza u tych ludzi, którzy czegoś w życiu chcieli, ale stwierdzili, że nie wypada („co powiedzą ludzie”). Teraz żałują, gdy widzą innych cieszących się życiem. Zatem niech wzrasta nasza życiowa mądrość a nie zgorzkniały upór czy upierdliwa zgorzkniałość:-) 🙂 :-)
PolubieniePolubienie