Dlatego przywdziejcie szaty pokutne… Jer 4, 8

Usiłowałem dodać dzisiaj w moim komentarzu na moim własnym blogu źródła cytatów i linki do odpowiednich artykułów. Niestety automaty antyspamujące nie pozwoliły mi tego zrobić. Tak się wkurzyłem, że zastanawiam się nad przeniesieniem bloga na inny portal. To też nie jest jednak takie łatwe:-)

Czasami technika nam przeszkadza, nieprawdaż? I zamiast pomagać utrudnia. Czy wszystkie najświeższe nowinki techniczne są godne uwagi, czy o niektórych jak najszybciej trzeba zapomnieć?

Pewna firma musiała wycofać innowacyjne ale jednocześnie trujące zatyczki do uszu, gdzie przekroczono normy szkodliwych substancji. Dziecięce kurtki przeciwdeszczowe z KiKa spotkał podobny los, ponieważ zawierały barwnik dimetoksybenzydynę uznawany za rakotwórczy. Tak i jak wadliwe nowe Mercedesy klasy E i CLS, gdzie w nowych silnikach na skutek wibracji dochodziło do poluzowania jakichś śrub, co w skrajnych przypadkach mogło doprowadzić do pożaru silnika. Nie wspomnę o „aferze wydechowej”  koncernu Volkswagena…

Ale aby zachodziło „nowe”, trzeba testów, prób… Postęp właśnie dokonuje się w ten sposób. I potrzebuje też niestety błędów. Gorzej gdy dzieją się one ludzkim kosztem.

A jaki sens w naszym życiu mają błędy? Czy też nakierowują nas na nowy szlak? Z perspektywy czasu dostrzegam, że błędem była inwestycja czasu i pieniędzy w moje „hobbystyczne” – humanistyczne wykształcenie. Dzisiaj pracuję w branży technicznej i musiałem nadrabiać „braki”.

Z drugiej strony dzięki powyższym „błędom” poznałem wielu wspaniałych ludzi i jestem jaki jestem. No właśnie, jestem jaki jestem… Czy również popełnione przeze mnie złe rzeczy miały na mnie wpływ? Na pewno… Po pierwsze uczyły pokory i sprowadzały na ziemię. Po drugie musiałem nosić ich konsekwencje. Tu adekwatne jest takie niemodne, religijne słowo „pokuta”… Bo wbrew pozorom to właśnie ono znaczy podjęcie konsekwencji dokonanego przez siebie zła a nie odmówienie  zadanej „zdrowaśki”.

Bo pokutę nosimy z sobą długo, dopóki tego całkowicie nie zapomnimy. Grecy wierzyli, że na Pola Elizjum dochodzi się, przechodząc i pijąc wodę z Rzek Zapomnienia… I tego wam i sobie życzę:-)

Pozdrawiam

Ceramik

 

Reklama

5 myśli na temat “Dlatego przywdziejcie szaty pokutne… Jer 4, 8

  1. czy pokutą było zaufanie innemu człowiekowi, a potem ogłoszenie upadku finansowego i sześć lat życia pod kontrolą windyka, czy była to po prostu życiowa nauka? jeżeli to pokuta, która następuje za grzechy, to grzechem jest ufać ludziom w takim razie? 🙂 

jestem człowiekiem bardzo lojalnym i wiernym, i jak mi Blox wariuje, wynajduje sposoby, aby to ominąć i jakoś tak żyjemy sobie w symbiozie od ponad dziesięciu lat, bo Blox lubię i właściwie jest z Bloxem jak każdym inny człowiekiem, którego lubię i z którym sobie żyjemy w symbiozie, iż nie jest doskonały i miewa chimery 😉 
nie trawię natomiast kompletnie ludzi głupich, nielojalnych i kłamców, stąd też między innymi i te sześć lat z windykiem, a że urządzenia czy programy na których i z ktorymi pracuję są tak na prawdę mądre, jak osoba je obsługująca, z Bloxem popracuje sobie, aż mi ochota ogólna na pisanie bloga czy komentowanie u innych, nie przejdzie 😉 

miłego weekendu :)


    Polubienie

    1. Z Bloxem już mi przeszło, choć nie znalazłem sposobu, jak dodać linki do artykułów, które zostały uznane za spam:-
       
Pokuta odnosi się do naszej pamięci i do konsekwencji złych rzeczy, których sami dokonaliśmy. Oczywiście można pisać ironicznie „pokuta” za zło innych i naszą dobrą wolę:-) Ale to już będzie jakaś literacka hiperbola tego określenia… Bo w takim przypadku nie mamy przecież sobie nic do zarzucenia, jedynie nasza „wiara w ludzi” została poddana próbie. 
Zawsze w tym miejscu przypomina mi się Raskolnikow ze „Zbrodni i kary”, jak pół życia bronił się przed przyznaniem do zbrodni, a gdy to zrobił odnalazł w sobie w końcu człowieka. W tym przypadku akurat widać, że grzech jest niezbędny, aby doszło do duchowego przeobrażenia. Taki paradoks i nad tym się zastanawiam:-) 
Dziękuję i wzajemnie:-)


      Polubienie

  2. Zbawienie przez zbrodnię – to można znaleźć u Dostojewskiego w kilku miejscach. 
Logika jest taka – jeśli popełnisz zbrodnię tak straszną, że żywisz obrzydzenia do samego siebie, to może okazac się, że w całym kosmosie tylko bóg jest w stanie cię zaakceptować. Nie pozostaje nic innego jak zwrócić się do boga z całkowitym oddaniem.


    Polubienie

    1. Raskolnikow nie był widać psychopata, który wierzy we wszystko co sam wymyśli, że się działo, tylko nie w prawdę 😉 

@Pharlap a jak się w boga nie wierzy, można zawsze zostać dyktatorem 😉

      Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s