Brzeczenie kosiarek do trawy zwykle budzi nas w sobotę. Niemcy uwielbiają mieć dokładnie przystrzyżoną trawę przed domem. Ma miejsce jakaś niepisana rywalizacja. Europa ma swoje rytuały.
Rytuały stanowią też ważną część religii. Jest takie stare powiedzenie o Jerozolimie, że przez pół tygodnia tam nic nie załatwisz. W mieście trzech wielkich religii w piątek świętują muzułmanie, w sobotę żydzi a w niedzielę chrześcijanie. Rytuały dotarły też do kuchni. Żydzi i muzułmanie nie jedzą wieprzowiny, hindusi wołowiny, Budda odradzał swoim uczniom jedzenia cebuli i czosnku (bo rzekomo wywołują gniew) a jazydzi zabraniają sałaty, bo jest podobna do ludzkich uszu.
Jak przeczytałem niedawno w wywiadzie z benedyktynem Don Dawid Fosterem „To Bóg, zbawia, a nie religia”. Bóg przekracza bowiem wszystkie ludzkie religie, które są jedynie poszukiwaniami człowieka. Trochę radości sprawiły mi komentarze zwłaszcza katolickich teologów pod spodem. Dotyczyły oczywiście „wyższości chrześcijaństwa” i specjalnej roli katolicyzmu. Tak czasami niewiele trzeba do radości – 🙂
Biorąc pod uwagę wiek religii, najstarszą dzisiaj jest hinduizm (ponad 5 tys. lat) . Potem judaizm i buddyzm. Stosunkowo młode są chrześcijaństwo i islam. Jestem ciekawy, co będzie za jakieś kolejne 2 tys. lat. Czy któraś z tych religii przetrwa? A może powstaną nowe? Ateizmowi zawrotnej kariery nie wróżę, zawsze był jedynie gdzieś na obrzeżach. Na pewno wzrastać będzie liczba niezainteresowanych religią, obojętnych, sceptycznych… Taki jest dzisiejszy świat – 🙂
Ale pytanie bogatego młodzieńca z tytułu pojawia się ciągle w każdej bardziej ambitnej głowie. Niezależnie od związku z tą czy inną religią.
Pozdrawiam
Ceramik